Z pierwszym ukłuciem dziecko spotyka się tuż po urodzeniu. Już wtedy poddawane jest obowiązkowym szczepieniom, które chronią je przed groźnymi chorobami.
W tym okresie maluch jeszcze nie kojarzy, skąd przychodzi ból, nie zna jego przyczyny. Płacze, bo zastrzyk trochę boli.
Z wiekiem dziecko zaczyna rozumieć, że igła i strzykawka w ręku pielęgniarki oznaczają dla niego przykre doznania. Każda wyprawa do ośrodka zdrowia lub przychodni na szczepienie albo pobranie krwi to ogromny stres nie tylko dla dziecka, ale i dla jego rodziców.
- Ale trudno dziwić się małym dzieciom. Wkłucia igły boi się niejeden dorosły, a w przypadku małych pacjentów strach bywa jeszcze większy - twierdzi Tomasz Srebnicki, psycholog z Kliniki Psychiatrii Wieku Rozwojowego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - Może on prowadzić do utrwalenia się reakcji lękowej, która może przejawiać się dużą niechęcią do jakichkolwiek, nawet bezbolesnych zabiegów.
Jakie są tego konsekwencje? Więcej w weekendowym, papierowym wydaniu Głosu z 30 -31 stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?