Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamęczony

Przemysław Sas, 11 kwietnia 2006 r.
Kiedy koledzy wygrywali w Kielcach i Szczecinie, on w samotności trenował w Gutowie. Dzisiaj Cleisson ma wrócić do składu Pogoni.

Przed sezonem Cleisson kreowany był na reżysera gry Pogoni. Miał być motorem napędowym zespołu. Stało się jednak inaczej. Cleisson zagrał tylko jeden dobry mecz - z Wisłą Kraków (1:2). Strzelił wtedy bramkę i gdyby nie skandaliczna postawa sędziego, który sprawił, że mecz zakończył się zwycięstwem mistrza Polski, zostałby bohaterem meczu. Potem było już tylko gorzej. W Warszawie wszedł na pół godziny meczu z Legią i spowodował stratę bramki. W kolejnych pojedynkach już nie wystąpił. Nie było go nawet w kadrze meczowej. Teraz ma się to zmienić.

- Pozałatwiał swoje sprawy rodzinne i z tego co wiem, jest już gotów do gry - mówi Amaral, kolega Cleissona z boiska.

Słowa Brazylijczyka potwierdza Antoni Ptak, właściciel Pogoni.
- Jestem z nim po rozmowie. Nie ma już problemów rodzinnych. Załatwił te sprawy, które miał do załatwienia. Z tego co wiem, to wróci już na Bełchatów - stwierdza szef szczecińskiego klubu.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński