Niemiecka policja wciąż poszukuje 24- letniego zamachowca. To w tej chwili priorytet władz – za pomoc w ujęciu sprawcy wyznaczono nagrodę w wysokości 100 tysięcy euro. Jak podają niemieckie media, według informacji śledczych pochodzący z Tunezji Anis Amir posługuje się kilkoma nazwiskami i obywatelstwami. Często zmieniał miejsce pobytu.
Czytaj również:
„SpiegelOnline” podał, że w ciężarówce, którą dokonano zamachu znaleziono zaświadczenie o pobycie tolerowanym wystawione w powiecie Kleve w Nadrenii Północnej Westfalii na obywatela Tunezji, 23-letniego Anisa A., urodzonego 22 grudnia 1992 r. w Tatawinie. Mężczyzna miał przyjechać w 2012 roku do Włoch, gdzie przesiedział cztery lata w więzieniu za napady kradzieże i podpalenia, a następnie do Niemiec, gdzie w kwietniu 2016 roku złożył wniosek o azyl.
Czytaj również:
Do września tego roku przez kilku miesięcy był pod obserwacją służb specjalnych. Śledczy poinformowali również, że Tunezyjczyk utrzymywał kontakty z salafitami w zachodnich Niemczech.
W zamachu na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie zginęło 12 osób, w tym polski kierowca ciężarówki, którego samochód zamachowca wykorzystał w ataku, a ponad 50 zostało rannych.
Zobacz także: "Nie dostał azylu, nie mogliśmy go deportować". Niemieckie władze o Tunezyjczyku podejrzanym o atak w Berlinie
Źródło: DE RTL TV/x-news
Wniosek o azyl w Niemczech Tunezyjczyka Anisa Amriego został odrzucony w czerwcu 2016 roku - poinformował szef MSW Nadrenii Północnej - Westfalii Ralf Jaeger. Amri to teraz główny podejrzany o atak na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie, za którym wystawiono list gończy.
- W czerwcu 2016 roku jego wniosek o azyl został odrzucony. Nie można go było deportować to Tunezji, bo nie miał ważnych dokumentów. Zwróciliśmy się w sierpniu do władz Tunezji o wydanie duplikatów. Początkowa zaprzeczali, że to ich obywatel. Dokumenty dotarły do nas dzisiaj - powiedział Jaeger. - Nie chcę tego komentować - dodał.
Zobacz również: Zwolennicy i przeciwnicy polityki imigracyjnej A. Merkel demonstrowali w pobliżu miejsca zamachu w Berlinie
Źródło: RUPTLY/x-news
W Berlinie, niedaleko miejsca w którym doszło do zamachu terrorystycznego na jarmarku bożonarodzeniowym, odbyły się manifestacje zwolenników i przeciwników polityki imigracyjnej kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Obie grupy oddzielali od siebie policjanci. Nie doszło do incydentów.
Zamach w Berlinie. Czytaj więcej:
- Polski kierowca zabity w Berlinie: "Był dobrym pracownikiem"
- Zamach w Berlinie? W kabinie znaleziono ciało Polaka, już 12 ofiar. "W Polsce nie ma zagrożenia"
- Zamach w Berlinie: Światowa prasa o zamachu w Berlinie
- Berlińska policja: Podejrzany kierowca ciężarówki został zatrzymany
- Zamach? "Ciężarówka po prostu przejechała po ludziach"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?