Zaginęła Katarzyna Rodziewicz. Wyszła do pracy i nie wróciła

W związku z tym, że mam kontakt z osobami chorymi na schizofrenię, to nie zawsze jest tak, że te osoby nie pracują. Wszystko zależy od rodzaju choroby, jej nasilenia i od tego czy chory się leczy.
W przypadku tej choroby nie każdy chce się leczyć, albo nie robi tego regularnie i wtedy jest klops, bo objawy wracają i to z różną częstotliwością i nasileniem ...

sa rozne postaci tej choroby... nie mozna udawac psychiatry i wymyslac opinii na podstawie "wydaje mi sie", bo mam znajomego

Do Agnieszki ..ja nie smieje sie z.choroby ..niemialam w gole nic takiego na mysli...ale przemyslcie gdzie taka osiba moglaby praciwac..znam osobe ze schizofrenia i nienadaje sie niestety do pracy zadnej..niesadze zeby w tym przypadku p.Katarzyna byla inna..schizofrenia to schizofrenia..

W konsalnecie firmie ochrony ostatnio ją widziano na portierni !

Do 'aga' oraz 'ByłaUrzędaska" ; natrząsanie się z czyjejś choroby, nawet psychicznej, świadczy tylko i wyłącznie o was. Mam tylko tyle do powiedzenia.

Najważniejsze, że pracowała, a nie żyła na koszt innych pracujących.
Ludzie, co z Wami... jak można się śmiać z choroby?

Trzymam kciuki za szybki powrót p. Katarzyny do domu.

nie zła z wyglądu jest mi sie ona podoba

pewnie w jakimś urzędzie hahahahhaha bo gdzie indziej??? tylko tam są firmy ochronne dla ludzi "specjalnej" troski hahahaha

z takimi "chorobami" ciekawa jestem gdzie pracowala..przeciez tacy ludzie nie sa do konca normalni,.