Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zachodniopomorskie: zatrute mięso i proszek

Mariusz Parkitny
www.sxc.hu
Mimo zapewnień urzędników nie ma pewności, że do naszego regionu nie trafiło skażone dioksynami mięso z Irlandii. Ludzie na razie zachowują spokój, ale sprzedaż wieprzowiny spada.

- Mamy pisemne i ustne zapewnienie Wojewódzkiego Inspektora Weterynarii, że podejrzanego mięsa nie przywieziono do naszego regionu. Jednak zdecydowaliśmy, że nasi kontrolerzy sprawdzą to - mówi Kazimierz Brzeski, zastępca Wojewódzkiego Inspektora Sanitarno-Epidemiologicznego w Szczecinie.

Sanepid sprawdza też chińskie produkty żywnościowe. Ma to związek z wykryciem w proszku do pieczenia melaminy, która powoduje niewydolność nerek. Główny Inspektor Sanitarny zapewnia, że proszek nie trafił do sprzedaży, ale też zalecił przeprowadzenie kontroli.

Dziś będą znane wyniki kontroli.

- Z dokumentów wynika, że nie powinno ich być w naszym województwie. Ale nauczeni doświadczeniem wolimy to jeszcze sprawdzić. Kontrolerzy mają nas natychmiast informować jeśli coś znajdą - przyznaje Kazimierz Brzeski, Wojewódzkiego Inspektora Sanitarno-Epidemiologicznego w Szczecinie.
Na razie kupujący zachowują spokój. Ale sprzedawcy przyznają, że od kilku dni chętnych na mięso jest mniej.

- Wieprzowina sprzedaje się trochę w mniejszych ilościach, ale paniki nie ma - mówiła wczoraj Marta Kwietniewska, sprzedawczyni w sklepie mięsnym w centrum Szczecina.

Od 1 września z Irlandii do Polski trafiło ponad 660 ton zatrutego dioksynami mięsa. Przywiozły je cztery firmy z centralnej Polski. Do tej pory udało się odnaleźć jedynie niecałe trzydzieści ton. Część na pewno trafiła już do sklepów i została kupiona przez klientów. Kontrolerzy sanepidu przyznają, że szukanie reszty będzie trudne. Zgodnie z tzw. listą dystrybucyjną do zachodniopomorskiego nie trafił ani jeden kilogram rakotwórczej wieprzowiny.

- Wchodzimy do sklepów i hurtowni. Sprawdzamy skąd pochodzi mięso. Jeśli od producenta, który przywiózł wieprzowinę z Irlandii, to pobieramy próbki do badań. Ale na razie żadnego takiego przypadku nie mieliśmy - uspokaja Brzeski.

Według ekspertów, dioksyny są groźne jeśli podaje się je w większych ilościach i przed długi czas. Bo odkładają się w tłuszczach i mogą wywoływać raka.
Równocześnie sanepid sprawdza, czy do sklepów trafiły chińskie produkty zawierające szkodliwą dla zdrowia melaminę. Znaleziono ją w proszku do pieczenia. Główny Inspektor Sanitarny zapewnia zapewnia, że sprawę udało się wykryć zanim proszek trafił do sprzedaży. I importer go wycofał. ale dla pewności zlecono kontrole hurtowni i sklepów.

Melamina nie jest przyswajana przez ludzki organizm. Dlatego powoduje niewydolność nerek. Stosuje się ją do produkcji plastiku, laminatów i żywic syntetycznych. Często jest stosowana, aby oszukać badania jakościowe produktów np. mleka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński