Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo przy ul. Duńskiej. Co kryje umysł oskarżonego?

Mariusz Parkitny
Problemy z wydaniem opinii psychiatrycznej w sprawie. Czy oskarżony może brać udział w rozprawach?
Problemy z wydaniem opinii psychiatrycznej w sprawie. Czy oskarżony może brać udział w rozprawach?
Biegły psychiatra ma sprawdzić, czy 22-letni Maciej B., podejrzany o zabicie kolegi przy ul. Duńskiej w Szczecinie, może brać udział w rozprawach.

Decyzję o badaniu zlecił sąd w efekcie niecodziennych zachowań oskarżonego na sali sądowej i w areszcie. Opinia miała być gotowa na rozprawę 20 września.

- Prawdopodobnie w tym terminie opinia nie będzie gotowa. O powodach nie mogę mówić - wyjaśnia sędzia Michał Tomala z Sądu Okręgowego w Szczecinie.

Jak ustaliliśmy, Maciej B. jest w złym stanie psychicznym i lekarz ma problemy z napisaniem opinii.

Rok temu oskarżony zadał osiem ciosów nożem poznanemu kilka godzin wcześniej koledze, Norbertowi K. Obaj byli studentami. Sprawa jest bardzo niejasna. Oskarżony twierdzi, że bronił się, bo Norbert molestował go seksualnie. Szczegółów nie znamy, bo wyjaśnienia oskarżonego zostały utajnione. W aktach sprawy są zeznania sąsiada, który słyszał krzyki wołające o pomoc i prośby, aby nie zabijać. Ale kto krzyczał: Norbert czy Maciej?

Oskarżony w przeszłości leczył się psychiatryczne. Trzy miesiące przed zabójstwem trafił do szpitala. Spędził tam miesiąc. Już po aresztowaniu zaczął się dziwnie zachowywać. W areszcie też trafił na obserwację psychiatryczną. Po sześciu tygodniach lekarze uznali, że może brać udział w procesie i był świadomy, gdy zadawał ciosy. Podczas pierwszych rozpraw znów zaczął zachowywać się dziwnie.

Dlatego sąd chce wiedzieć, czy może brać udział w rozprawach.

Maciejowi B. grozi dożywocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński