O dalszy areszt wnioskowała stargardzka prokuratura, według której B. może się ukrywać i utrudniać śledztwo. Jej zdaniem, między innymi przesłuchania wielu świadków uprawdopodabniają sprawstwo zarzucanego mu czynu. A Norbert B. ma postawiony zarzut z artykułu 148, par. 1 kodeksu karnego - zabójstwa człowieka, za co grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, kara 25 lat albo nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Obrońca "Buszmena" proponował zamianę aresztu na zastosowanie 50 tys. zł poręczenia majątkowego, zakaz opuszczania kraju z zatrzymaniem paszportu i policyjny dozór.
- Działał w warunkach obrony koniecznej - podkreślał Przemysław Wiaczkis, adwokat Norberta B. - Zapis z kamery nie przeczy jego wersji.
Zobacz także: Kronika policyjna gs24.pl/997
Mecenas powtarzał także to, co mówił już w rozmowie z "Głosem": że Ariel P. był uzbrojony w rowerową zębatkę, korkociąg i łańcuch i że to on wykonał zamach na podejrzanego.
- Przykro mi, że tak się stało, ale ja się broniłem - mówił płacząc na sali sądowej Norbert B.
Sąd przedłużył mu areszt do 8 kwietnia 2010 r. - Istnieje obawa, że będzie nakłaniał świadków do fałszywych zeznań, utrudniał śledztwo - podawał przesłanki swojej decyzji sędzia Ryszard Bitner. - Podejrzany nie przyznaje się do winy i przedstawia inną wersję wydarzeń, niż świadkowie.
Podejrzany może od tej decyzji odwołać się w ciągu 7 dni do Sądu Okręgowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?