Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za uszy

Przemysław Sas, 27 marca 2006 r.
To już staje się żenujące. Czy naprawdę w polskiej lidze nie da się wygrać meczu, jeśli nie "zapewni" się bezstronności sędziego? Panowie z gwizdkiem ciągną jak mogą za uszy dwa najlepsze polskie kluby.

Już wiadomo, że zarówno zespół z Krakowa, jak i ten z Warszawy rozstrzygną miedzy sobą losy tytułu. W tej walce nie ma miejsca na maluczkich, którzy będą przeszkadzać. Pogoń, Cracovia, Odra... Lista skrzywdzonych robi się coraz dłuższa.

Dowody? Proszę bardzo. W Wodzisławiu sędzia Szydłowski dyktuje dla Legii jedenastkę. Piłkarz Kucharski oddał strzał na bramkę, a potem się przewrócił. Ni to przywilej korzyści, ni to faul. W każdym razie dobra okazja, by podyktować karnego. Dobrze, że Pilarz go obronił i mecz rzeczywiście rozstrzygnął się bez pomocy "kalosza".

Dzień wcześniej w Szczecinie - też cała Polska widziała - sędzia Podgórski uszył grubymi nićmi trzypunktowy sweterek dla Wisły. Pan Dziurowicz stwierdził w słynnym wywiadzie, że w naszej lidze tylko Wisła nie musi "załatwiać". Jak widać od tego czasu wiele się zmieniło. Niestety, na gorsze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński