Wzięli ich na karuzelę. Antyjedenastka 5. kolejki PKO Ekstraklasy wg GOL24
Pomocnicy
Joseph Ceesay (Lechia Gdańsk)
Bezproduktywny w ofensywie, często chciał podejmować pojedynki z Douglasem, lecz ten pokonywał go doświadczeniem i dobrym ustawieniem. Jego dryblingi nie przyniosły żadnych korzyści, udanej wrzutki również próżno szukać w jego występie przeciwko Lechowi.
Jewgenij Baszkirow (Zagłębie Lubin)
Pogoda spłatała mu figla, ale mimo wszystko. Baszkirow w środku pola gubił się niemiłosiernie. Ulewa miała w tym duży udział. Jego zagranie do bramkarza zatrzymane w kałuży zapewniło Wiśle drugiego gola. Przy pierwszym golu dla Nafciarzy zgubił krycie. Słusznie został zmieniony w 39. minucie.
Marcin Budziński (Stal Mielec)
W teorii miał odpowiadać za napędzanie akcji Stali. Mielczanie przeprowadzili ich może dwie i to nie środkiem, gdzie ustawiony był Budziński, a skrzydłami, które z braku laku szukały opcji strzelania na bramkę.
Damian Gąska (Górnik Łęczna)
Mak próbował wchodzić w pojedynki, Śpiączka szukał podań w uliczkę i możliwości uderzania z każdej pozycji. Obok meczu przeszedł za to Gąska. Ofensywnie usposobiony nie tworzył absolutnie żadnego zagrożenia. W defensywie nie pomagał. Zagubiony jak dziecko we mgle.