Pogoń rozbiła ekipę KPR Kobierzyce na swoim parkiecie 32:13 i w ten sposób brutalnie zapoznały beniaminka z elitą. Przed rewanżem role się nie zmieniły – szczecińską siódemkę ponownie postrzegano w roli zdecydowanego faworyta, ale spodziewano się, że gospodynie na swoim parkiecie i po przeszło miesięcznej przerwie w rozgrywkach (spowodowanej mistrzostwami Europy z udziałem Polek) zagrają bardziej ambitnie i z większym zaangażowaniem.
I początek spotkania potwierdzał te przypuszczenia, tyle, że zawodniczkom KPR brakło umiejętności i szczęścia, bo w wielu dobrych sytuacjach nie mogły znaleźć sposobu na Adriannę Płaczek. Przewaga Pogoni zaczęła rosnąć od 10. minuty – wtedy po raz ostatni był remis (3:3), a dodajmy, że na samym początku szczypiornistki z Kobierzyc nawet prowadziły.
Gdy Pogoń zaczynała budować przewagę – robiła to bezproblemowo. W 17. minucie było 7:3, a w 24. – 12:6. Było jasne, że w tym meczu niespodzianka nie padnie, a kwestią otwartą pozostawała jedynie bramkowa różnica. Ostatecznie szczecinianki wygrały 13 bramkami, a zrobiły to grając bez kontuzjowanych Joanny Gadziny i Moniki Głowińskiej.
Wygrana ugruntuje pozycję PB w czołówce ekstraklasy, ale za tydzień nasz zespół czeka dużo poważniejszy egzamin formy. Do Szczecina przyjedzie Zagłębie Lubin.
KPR Kobierzyce – Pogoń Baltica Szczecin 17:30 (8:15)
Baltica: Płaczek, Wierzbicka – Jaszczuk 5, Zimny 3, Buratto 3, Noga 3, Koprowska 3, Cebula 2, Kochaniak 2, Costa 2, Jedziniak 2, Zawistowska 2, Szczecina 2, Bancilon 1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
