Kobieta razem z mężem jechała ze Świnoujścia. Po zjechaniu z promu jeden z kierowców zwrócił uwagę na dziwnie zachowującego się na drodze wiśniowego lanosa. Podejrzewając, że kierowca może być nietrzeźwy zadzwonił na policję. Patrol zatrzymał samochód dopiero w Troszynie.
- Kierująca nim kobieta była tak pijana, że gdy otworzyły się drzwi, prawie wypadła z samochodu - mówili policjanci.