Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek pod Cedynią. Strażacy musieli ciąć blachy

mdr
Strażacy musieli rozcinać dach forda mondeo, żeby uwolnić zakleszczoną pasażerkę.
Strażacy musieli rozcinać dach forda mondeo, żeby uwolnić zakleszczoną pasażerkę. Fot. Paweł Sławiński/Archiwum
2 osoby ranne w wypadku pod Cedynią. Ford mondeo wpadł w poślizg i uderzył w drzewo. Do wypadku doszło na drodze wojewódzkiej nr 124 około 500 m od Cedyni. W samochodzie jechał ojciec z córką.

- Gdy policjanci przybyli na miejsce, ojciec znajdował się poza samochodem - mówi sierżant Michał Kubiak. - Ustalamy, czy wypadł czy wyszedł z auta o własnych siłach, a przede wszystkim, co było przyczyną wypadku.

Policjanci wezwali straż pożarną, jako że kobieta była tak zakleszczona w aucie, że nie udało się jej z niego wyjąć i zbadać. Po wycięciu blach odwieziono ją do szpitala w Zdunowie z podejrzeniem odmy płucnej i obrażeń głowy. Ojciec też był mocno potłuczony, karetka zawiozła więc go do szpitala w Pyrzycach.

- Na razie trudno powiedzieć, co było przyczyną wypadku - mówi sierżant Kubiak. - Możemy tylko podejrzewać, że auto wpadło w poślizg z powodu nie dostosowania prędkości do warunków na drodze. Policjanci na miejscu prowadzą szczegółowe oględziny. Jeśli nie uda się im jednoznacznie określić przyczyn, zostanie powołany biegły.

Masz jakieś pytanie do policjantów w Stargardzie:
Kliknij tutaj by je zadać

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński