Miesiąc temu pisaliśmy o tym, że w Świnoujściu jest znacznei mniej turystów, niż w tym samym okresie ubiegłego roku. W pensjonatach, domach wczasowych itp. bez problemu można było znaleźć miejsce. W niektórych placówkach nawet trzy czwarte pokoi było wolne.
W ciągu kolejnych dni wszystko się zmieniło. Teraz mamy dokładnie tak zwany "szczyt sezonu". I to pomimo tego, że pogoda jest gorsza niż na początku lipca.
- W końcu doczekaliśmy się sytuacji sprzed roku, kiedy nie było wolnych pokoi - mówi zadowolony Józef Białecki, prezes Świnoujskiego Towarzystwa Turystyczno - Uzdrowiskowego. - Cieszę się, że sytuacja wyklarowała się na tyle, że przynajmniej większość pensjonatów nie ma problemu. W 2004 roku początek lata też co prawda nie był najlepszy, ale nie aż tak zły jak w tym roku.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?