Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wychodzą z domu i nigdy już nie wracają. Dlaczego?

Redakcja
Anna wyszła do przychodni, Zofia poszła na grzyby, Zygmunt opuścił szpital. Żadne z nich nie wróciło już do domu. I nikt nie wie, co się z nimi stało.

Co roku w naszym regionie ginie kilkadziesiąt osób. Większość udaje się odnaleźć. Ale o 51 osobach nadal nic nie wiadomo. Niektórzy - jak Łukasz Sas i Andrzej Ziemniak - zaginęli dawno temu. Trzynaście lat temu mieli po 14-15 lat. 30 marca 1999 r. wyszli z domu i nikt ich od tamtej pory nie widział. Na zdjęciach obok pokazujemy ich portrety przerobione na prawdopodobny obecny wygląd.

Wśród zaginionych jest też sporo osób w średnim wieku.

- Giną ludzie w różnym wieku, zarówno mężczyźni i kobiety, nastolatkowie i osoby starsze. Ze statystyk fundacji ITAKA wynika, że najczęściej zgłaszani jako zaginieni są mężczyźni w wieku około 40-50 lat i nastolatki w wieku 15-18 lat - mówi Aleksandra Andruszczak- Zin, zastępca Dyrektora Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Fundacji ITAKA.

Dlaczego giną

Przyczyn zaginięć jest bardzo wiele. Ważnym kryterium jest wiek. Małe dzieci giną, bo są pod nieprawidłową opieką dorosłych. Czasami wystarczy kilka sekund, by dziecko zniknęło nam z oczu. Czasami to wynik rażących zaniedbań i nieodpowiedzialności opiekunów.

- Niestety małe dzieci narażone są na wypadki i sytuację, gdy nieznajoma osoba wyrządza im krzywdę. Coraz częstszą przyczyną zaginięć małych dzieci są tzw. porwania rodzicielskie. Jest to sytuacja, gdy jeden z rodziców bezprawnie zabiera dziecko i całkowicie uniemożliwia kontakt drugiemu rodzicowi, gdy ten ma do tego prawo - dodaje Andruszczak- Zin.

Nastolatkowie najczęściej uciekają z domów i ośrodków opiekuńczych. Przyczyny ucieczek są różne: przemoc fizyczna i psychiczna, uzależnienie rodziców od alkoholu czy narkotyków, bieda, konflikty rodzinne. Ale dzieci uciekają też z tzw. dobrych domów, gdzie pozornie wszystko jest w porządku. W takich domach czasami panuje chłód emocjonalny, nie ma możliwości dyskusji, są nadmierne wymagania i oczekiwania rodziców i rygoryzm. Problemy w szkole i w grupie rówieśników są równie często przyczyną ucieczki. Wreszcie nastolatkowie uciekają dla przygody, gdy robi się cieplej, gdy rodzice nie pozwalają na wyjazd z przyjaciółmi.

Młode osoby dorosłe odchodzą z domu, bo wstydzą się porażek, tego, że nie mogą się usamodzielnić, znaleźć pracy. Narastają konflikty w domu i sytuacja staje się nie do wytrzymania. Osoby dorosłe giną z bardzo wielu powodów: konflikty rodzinne, problemy finansowe, kłopoty zdrowotne, zaburzenia psychiczne (depresja, inne choroby psychiczne), nieprzemyślane wyjazdy za granicę. Osoby starsze podobnie jak dzieci giną, bo są pozostawione sami sobie, nikt się nimi nie opiekuje. Czasami nie chcą takiej opieki i rodzina jest bezradna lub pogorszenie stanu zdrowia jest nagłe. Zabójstwa czy porwania to bardzo rzadka przyczyna zaginięć.

Jak szukać

Przede wszystkim należy zgłosić zaginięcie na policję. Od razu wtedy, gdy czujemy, że mogło stać się coś niedobrego, gdy nie możemy się skontaktować z bliskim lub jego nieobecność jest niepokojąca i niecodzienna.

- Zachęcam do odwiedzenia stron internetowych, gdzie można znaleźć pełne informacje o zasadach zgłoszenia zaginięcia na policji. Warto wcześniej obdzwonić całą rodzinę i znajomych czy wiedzą co się dzieje, czy znają plany zaginionego - radzi Andruszczak- Zin.

Praktycznie w każdym mieście jest informacja o wypadkach, gdzie powinna nam zostać udzielona informacja, czy osobę o takich personaliach zabrała karetka. Warto zadzwonić do szpitali, w tym szpitali psychiatrycznych i zapytać czy została przyjęta taka osoba lub osoba NN o rysopisie zaginionego. Czasami nie zostanie nam udzielona niestety informacja, dlatego warto zgłosić zaginięcie na policji. Dobrze jest przeszukać dom, gdzie zaginiony mieszka (piwnica, strych, przybudówki, teren w około). - Zachęcam do zgłoszenia zaginięcia do fundacji ITAKA. Działamy całą dobę i udzielimy indywidualnej porady dostosowanej do konkretnego zaginięcia. Czasami warto zawiadomić i poprosić o pomoc grupę poszukiwawczo- ratowniczą. Nie spotkałam się z sytuacją, aby taka grupa odmówiła pomocy. Czasami jednak upłynęło zbyt wiele czasu od zaginięcia. W poszukiwaniach wykorzystujemy ogromną sieć kontaktów, które wypracowaliśmy przez 13 lat działalności fundacji. W sieci są zarówno instytucje rządowe i pozarządowe, noclegownie w Polsce i na świecie, konsulaty, media polskie i zagraniczne oraz wiele wiele innych - dodaje Andruszczak-Zin.

Więcej zaginień

Co roku do ITAKI trafia co raz więcej zgłoszeń o zaginięciach. Jest to zapewne wynik tego, że o fundacji wie coraz więcej osób, policja informuje rodziny o działalności i ofercie (pomoc w poszukiwaniach, pomoc psychologa, prawnika i pracownika socjalnego). Największy skok w notowaniu przez policję zaginięć był w momencie wejścia Polski do Unii Europejskiej i strefy Schengen. Wtedy mnóstwo Polaków wyjechało za granicę i nie przemyślało tego wyjazdu. Zostali oszukani lub nie znaleźli pracy, a poczucie winy i wstydu nie pozwalało im na powrót do domu.

Finał zaginięć

Większość zaginięć kończy się ustaleniem miejsca pobytu osoby zaginionej. Dlatego warto zgłaszać zaginięcie i podjąć poszukiwania. Czasami zaginiony wraca do domu, a czasami składa oświadczenie, że nie chce kontaktu z rodziną. Czasami odnajdywane jest ciało osoby zaginionej, która popełniła samobójstwo lub zmarła z innych przyczyn.

Jak ustrzec dziecko

Rodzic musi nauczyć się rozmawiać ze swoim dzieckiem od jego najmłodszych lat, traktować je adekwatnie do wieku, stawiać wymagania na miarę dziecka, a nie siebie i przede wszystkim być zainteresowanym tym, co dziecko lubi, czego się boi, jakie ma marzenia i pragnienia.

Rozmowa, spędzanie wspólne czasu, radosna atmosfera, ale i przestrzeń na smutek czy złość. To nie są truizmy, innych sposobów nie ma. Jeśli nawet dziecko ucieknie z domu to warto żeby wiedziało, że zawsze może wrócić. Rodzice, których dzieci są na ucieczce lub obawiają się ucieczki mogą pisać na adres mailowy: [email protected]

Lista zaginionych osób:

(Kliknij zdjęcie aby powiększyć)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński