Wróżki w Szczecinie. Biznes kwitnie w okolicy Andrzejek? Samemu też możesz sobie powróżyć we wtorek!

Kilkadziesiąt jest w Szczecinie. Można się z nimi umówić telefonicznie albo za pomocą internetu. Najbardziej popularne wróżki to Maria, Elżbieta, Otylia, Arkana. Jest też paru wróżbitów - Macjek, Sławek, czy Sabazios.

Cennik usług wróżek waha się od kilkudziesięciu do nawet 300 złotych za poradę. Za standardową rozmowę w cztery oczy z wróżką zapłacisz 140-170 zł, za wskazanie szczęśliwego imienia dla dziecka od 120-150 zł, ale już na pomoc w doborze partnera życiowego musisz wydać od 200-300 zł - podaje portal wynagrodzenia.pl Za dodatkowe 20 zł można od wróżki otrzymać daty, na które powinniśmy zaplanować najważniejsze w naszym życiu wydarzenia.

Najczęściej wróżki wróżą z kart klasycznych, ale także z kuli, fusów, dłoni, tarota. Jednak największe tradycjonalistki tylko z rozmowy. Praca wróżki polega na znajomości psychologii, zadawaniu odpowiednich pytań oraz interpretowaniu odpowiedzi.

Przed spotkaniem z wróżką należy wyciszyć się emocjonalnie i wstępnie przygotować pytania do tarota, na które będą stawiane karty. Należy ufać kartom i nie bać się go bądź też nie podchodzić do wróżby sceptycznie, ponieważ w takim wypadku stawianie kart nie ma sensu.

- Karty dają możliwość wglądu w życie pytającego - twierdzą wróżki. - Wskazują kierunek rozwiązania jego problemów czy też rozwoju danej sytuacji, udzielają wskazówek, przestrzegają, dlatego też jeśli pytający decyduje się na wróżbę, powinien robić to świadomie i być przekonanym, że podejmuje właściwą dla siebie decyzję.

Na spotkanie z wróżką należy iść samemu, bez osoby towarzyszącej. Zapewnia to poczucie intymności i dyskrecji podczas stawiania kart.

30 listopada (a to w tym roku wypada we wtorek) zamiast nazywać Andrzejkami, powinniśmy raczej nazwać Dniem Wróżb. Bo to tego dnia sami sobie możemy przepowiedzieć przyszłość. Jak to zrobić?

Najpopularniejszą forma jest lanie wosku, czyli ceromancja - rzucany przez figurę woskową cień miał wskazać sylwetkę przyszłego wielbiciela. Ta wróżba znana jest już od starożytności. Tradycja przetrwała do dziś i stała się andrzejkowym obrzędem. Oczywiście współcześnie jest to raczej zabawa, niekoniecznie związana z aspektem matrymonialnym. Dziś lanie wosku traktuje się raczej niczym wróżbę ogólną. Każdy jednak w cieniach woskowych figur może zobaczyć coś zupełnie innego.

Drugą nie mniej popularną wróżbą jest stawianie butów przy ścianie - but panny, który przekroczył próg, zwiastuje zamążpójście.

Wróżenie to zabobon? Okazuje się, że nawet 40 procent Polaków wierzy w wróżby i przepowiedniami kieruje się w swoim życiu. Wykorzystują to media i na specjalnych kanałach proponują zabawę, oczywiście płatną.