Początek spotkania toczył się w noworocznych nastrojach, a tempo gry nie było zbyt szybkie. Wynik celną trójką otworzył Brandon Brown, który zameldował się w pierwszej piątce. Obrona gości w pierwszych minutach nie była najlepsza, ale za to szczecinianie dużo lepiej prezentowali się w ataku. Wilki grały na niezłej skuteczności, dzięki której zapewnili sobie kilkanaście punktów przewagi.
Dobrze nastawione celowniki pozwalały szczecinianom utrzymywać bezpieczne prowadzenie. Lepiej zaczęła funkcjonować także defensywa, w której wyróżniał się C.J.Aiken, popisując się blokami na zawodnikach Śląska. To kolejny mecz, w którym sporo jakości do gry wnieśli rezerwowi i Wilki do przerwy wygrywały 45:32.
W trzeciej kwarcie szczecinianie zupełnie się zablokowali, zarówno w ataku, jak i obronie, dlatego większa część tej części meczu należała do wrocławian. Gospodarze wykorzystali niedyspozycję Wilków i doprowadzili nawet do wyniku 53:54. Szczecinianie jednak wrócili na dobre tory, zanotowali serię 11-0 i znów objęli kilkupunktowe prowadzenie.
Ostatnia kwarta przyniosła duże emocje. Przewaga Wilków po raz kolejny szybko została zniwelowana przez gospodarzy i w samej końcówce różnica wynosiła tylko jedno oczko. Na kilkadziesiąt sekund przed końcem szczecinianie jednak zachowali koncentrację i nie dali wydrzeć sobie zwycięstwa.
Już w czwartek Wilki zagrają z Polpharmą Starogard Gdański.
Śląsk Wrocław - Wilki Morskie Szczecin 82:85 (12:26, 20:19, 24:23, 26:17)
Wilki: Kikowski 20, Gaines 18, Aiken 13, Lucious 10, Nikolić 8, Brown 6, Leończyk 4, Nowakowski Michał 2, Nowakowski Marcin 2, Majewski 2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
