Pan Franciszek ze Szczecina jest samotny. Ma pracę i mieszkanie. W ten szczególny dzień nie chce jednak wracać do pustego domu. Do "Słowianina" przyszedł po raz pierwszy.
- Mam tylko brata, ale on spędza święta ze swoją rodziną. Nie mamy ze sobą kontaktu - opowiada pan Franciszek. - Jestem tutaj po raz pierwszy. Nie mam zaproszenia, ale mam nadzieję, że uda mi się wejść. Święta spędzę w McDonaldsie albo w KFC. Dziś mają otwarte do 15, a w święta od 11. Kupię sobie coś do jedzenia i będę siedział. Jak co roku.
Sam w domu świąt nie chce spędzać też 54-letni pan Bogusław.
- Nikt nie chce być tego dnia sam - mówi.
Wigilia w "Słowianinie" odbyła się po raz piętnasty. Podobnie jak w latach poprzednich na spotkanie obowiązywały zaproszenia. Chętnych nie brakowało. Wejściówki rozeszły się w ciągu kilku godzin.
- Informację o Wigilii ogłaszamy w prasie, wywieszamy też informację na drzwiach klubu, kiedy będą rozdawane zaproszenia - mówi Emilia Smakowska z DK "Słowianin". - Potem informacja rozchodzi się drogą pantoflową.
- Ludzie dobrze wiedzą, że co roku organizujemy Wigilię - dodaje Jacek Janiak, dyrektor "Słowianina". - Są tacy, którzy przychodzą do nas co roku od piętnastu lat.
Niektórzy na wigilijne spotkanie przyszli z dziećmi. Dla nich, dzięki sponsorom, udało pozyskać się fundusze na paczki.
- Ludzi potrzebujących jest coraz więcej - przyznaje Emilia Smakowska. - Chętnych na Wigilię byłoby więcej. Niestety, liczba miejsc w klubie jest ograniczona. I tak staramy się ciasno poustawiać stoły, aby jak najwięcej osób się zmieściło.
Wigilijną wieczerzę rozpoczął modlitwą bp Błażej Kruszyłowicz.
- W tym dniu następuje otwarcie serc - zwrócił się biskup do zebranych. - Jesteśmy skłonni przebaczać, przeprosić, pojednać się, poprawić ludzkie relacje. Tej ludzkiej otwartości życzę wam wszystkim.
Wigilię dla osób samotnych i bezdomnych zorganizowano z funduszy miejskich i pomocy sponsorów. Na spotkaniu, mimo zapowiedzi, nie pojawił się prezydent Szczecina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?