Stawką spotkania było dla policzanek utrzymanie pozycji wicelidera. To się nie udało. Chemik wygrał, ale zdobył tylko dwa punkty, gdyż jeden wywalczyły torunianki za dwa wygrane sety.
- Przed meczem punkt wziąłbym w ciemno, ale nie w jego trakcie - mówił po spotkaniu trener Budowlanych Mariusz Soja, były siatkarz Maratonu Świnoujście.
Chemik grał bardzo słabo w dwóch pierwszych setach. Psuł zagrywki (w całym meczu aż 21), miał problemy z atakiem na skrzydłach i z przyjęciem serwisów przeciwniczek. Na szczęście wszystko zmieniło się od trzeciego seta. Policzanki zagrały agresywniej złapały wiatr w żagle i doprowadziły do decydującego tie-breaka. W nim przegrywały 1:4 oraz 3:6, ale potem dzięki skutecznym zagrywkom a nawet obronie Katarzyny Bury, która wcześniej grała słabo, nasz zespół doprowadził do stanu 9:6. I podłamanie rywalki pogubiły się.
W tabeli Chemik spadł na trzecie miejsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?