Warszów: najpierw tunel, później supermarket

Działka ma ponad 36 tysięcy metrów kwadratowych. Do dwóch poprzednich przetargów nie zgłosił się żaden inwestor. Kolejny zaplanowano na 27 lutego. Nie zmieniono jednak ani ceny, ani innych warunków sprzedaży.

Tymczasem mieszkańcy prawobrzeża narzekają na brak dużych sklepów.
- Przede wszystkim chodzi o ceny - mówi Henryk Maliszewski. - Jak nie ma w pobliżu supermarketu, to wszyscy drobni sklepikarze windują ceny do absurdalnych kwot.

Sprawdziliśmy. Na przykład za kostkę masła ekstra w dużym sklepie w centrum Świnoujścia trzeba zapłacić od 2,3 do 2,6 złotego. Na Warszowie nie schodzi poniżej 3 złotych. Podobnie jest z nabiałem, mięsem. A najgorzej, jak mówią mieszkańcy, z owocami i warzywami.

- Nawet w sezonie za truskawki czy śliwki trzeba tu płacić dużo więcej, niż na lewobrzeżu - twierdzą.

Działką za 10 mln wcześniej, jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, interesowały się sieci "Tesco" i "Intermarche" oraz firmy z Włoch i Niemiec. Okazało się jednak, że budowa marketu na Warszowie, zwyczajnie im się nie opłaca.

- W okolicy mieszka za mało ludzi, jak na takie duże sklepy - mówi nam jeden z urzędników. - Nawet jeśli policzy się mieszkańców Warszowa, Przytoru i Karsiborza a także z sąsiednich Międzyzdrojów. Duże sieci handlowe robią badania i wiedzą, ile potrzeba im klientów, aby opłacało się otworzyć sklep.

Inaczej sprawa będzie wyglądać po wybudowaniu tunelu między wyspami Uznam i Wolin.

- Wtedy o działkę będą się toczyć prawdziwe boje - przyznaje radny z Warszowa Tadeusz Kaczmarek, który osobiście szukał inwestorów na zakup działki.
Wyjazd z tunelu ma być zlokalizowany przy ulicy Fińskiej. Zaraz za nim jest wspomniany teren.

- Mieszkańcy lewobrzeżnej części Świnoujścia a także sąsiedzi z Niemiec bez problemu będą mogli przyjechać do takiego sklepu - tłumaczą nasi rozmówcy. - Promem, to nikomu się nie chce, bo za długo to trwa.