Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sobotę hit w Superlidze: Pogoń Baltica Szczecin gra z SPR Lublin.

(paz)
Adrianna Płaczek w meczu Pogoni  z SPR w Szczecinie w poprzednim sezonie wyczyniała w bramce cuda, a i tak lublinianki pokonały ją 48 razy.
Adrianna Płaczek w meczu Pogoni z SPR w Szczecinie w poprzednim sezonie wyczyniała w bramce cuda, a i tak lublinianki pokonały ją 48 razy. archiwum
W sobotę Pogoń Baltica podejmie u siebie najgroźniejszego rywala z możliwych w tym sezonie - SPR Lublin, który wygrał 19 ostatnich spotkań z rzędu.

Niesamowita seria 15-krotnych mistrzyń Polski trwa jeszcze od poprzedniego sezonu przez sparingi, europejskie puchary i obecne rozgrywki ligowe.

Skład zespołu zmienił się latem minimalnie. W bramce lubelskiego zespołu nie ma już Anny Baranowskiej (kiedyś zawodniczka Pogoni), ale jest za to ... jej siostra Aleksandra. Nadal gwiazdami SPR-u są: skrzydłowa Małgorzata Majerek, rozgrywające Alina Wojtas, Dorota Małek i Kristina Repelewska czy obrotowa Ewa Wilczek.

Znane nazwiska lublinianki mają też na ławce trenerskiej. Obok utytułowanego pierwszego szkoleniowca
Edwarda Jankowskiego zasiada Sabina Włodek, jedna z najlepszych polskich szczypiornistek w historii. Świetna lewoskrzydłowa ciepło wypowiada się o Pogoni Baltica Szczecin.

- To z pewnością znacznie mocniejszy zespół niż w poprzednim sezonie. Z meczu na mecz Pogoń się rozkręca, jednak my założyłyśmy sobie, że chcemy rundę zasadniczą zakończyć bez straty punktu. Na wyjazdach wprawdzie gra się nam znacznie trudniej niż u siebie, ale i tak to my jesteśmy faworytkami tego meczu - twierdzi Włodek.

Lublinianki mają jeden słaby punkt - jest nim gra w defensywie. Lider tabeli stracił w 4 meczach aż 125 bramek, najwięcej w lidze!

- Analizowaliśmy grę SPRu i rzuciło nam się w oczy, że te zawodniczki bardzo mało przykładają się do obrony. W ataku wchodzi im niemal wszystko, trafiają z każdej pozycji. - zauważa Dariusz Molski, trener Pogoni. - Nam nie pozostaje nic innego, jak spróbować się postawić faworyzowanym rywalkom.

Do zdrowia wracają już Sylwia Piontke oraz Aleksandra Kicińska. Kontuzjowane są: Anna Rostankowska, Olena Naumienko-Biały, Bułgarka Stefka Agova i Białorusinka Volha Piatrova.

Początek sobotniego meczu o godz. 17 w hali przy ul. Twardowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński