Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Używane auto sprzedajesz z OC

Źródło: Gazeta Lubuska
Fot. sxc.hu
Nadal wielu zmotoryzowanych nie wie, że sprzedając samochód muszą kupującemu przekazać także polisę ubezpieczenia OC. I nie jest to przywilej czy tzw. łaska, ale obowiązek.

Natomiast to czy ubezpieczyciel zwróci sprzedającemu pieniądze za niewykorzystany okres ważności polisy, zależy tak naprawdę jedynie od dobrej woli i uczciwości kupującego.

Tymczasem wielu sprzedających żali się, że kupujący obiecał, iż zrezygnuje z otrzymanej polisy OC i wykupi nową, tymczasem on jeździ, korzystając ze starej polisy OC. To oznacza, że sprzedający nie dostanie obiecanych pieniędzy za niewykorzystany okres ochrony ubezpieczeniowej.

Co w takim razie możemy zrobić? Tak naprawdę, to niewiele. Przepisy są w tej sprawie jasne. Jeśli nabywca samochodu, czyli kupujący w ciągu 30 dni od daty transakcji nie wypowie otrzymanej od sprzedającego polisy, to ma prawo z niej korzystać do końca jej ważności.

Jeśli jednak kupujący i sprzedający spisali swoje uzgodnienia, np. w postaci aneksu do umowy, czy też zawarli je w umowie kupna-sprzedaży, to jedyną szansą na odzyskanie pieniędzy za przekazaną polisę jest sąd.

Co zrobić, by odzyskać składkę za niewykorzystany okres ważności polisy OC. Możliwości są dwie.

1. Przy podpisywaniu umowy obliczyć wartość polisy OC. Sumę jaką za nią zapłacono dzielimy przez 12 i mnożymy przez liczbę miesięcy jaka pozostała do końca jej ważności. Kupujący obok należności za samochód, wypłaca sprzedającemu wyliczoną wartość polisy. Najlepiej nie wpisywać ją do umowy kupna-sprzedaży, ale zwyczajnie schować do kieszeni. Zwrot wartości polisy nie jest opodatkowany

2. Obie strony zjawiają się w siedzibie firmy, w której wykupiono polisę OC. Kupujący na piśmie zrzeka się otrzymanej polisy i wykupuje nową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński