- Jakieś wpadki mogą się zdarzyć każdemu, nawet dobremu uczniowi - mówi Tomasz Jarosz, uczeń X LO w Szczecinie. - Brak promocji to zbyt wysoka kara za jeden przypadkowy wygłup.
Podobnie uważa Mirosława Wołyniec, wicedyrektor Gimnazjum nr 27. - Taki uczeń będzie jeszcze raz powtarzał matematykę, polski i inne przedmioty, chociaż ma je już opanowane w stopniu dobrym - mówi. - A co to da? Przez dodatkowy rok będę musiała go wychowywać zamiast rodziców.
Wszyscy zgadzają się, że z przemocą w szkole trzeba walczyć. Ale czy takimi metodami?
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?