Miasto może odkomarzać tylko tereny, które do niego należą. Właściciele prywatnych posesji powinni to robić sami. W praktyce jednak, tylko nieliczni odkomarzają swoje tereny.
- Jeszcze gorzej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o tereny należące do Lasów Państwowych i Wolińskiego Parku Narodowego, gdzie odkomarzania nie przeprowadza się w ogóle - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia. - Nie robią tego także lub w minimalnym stopniu nasi zachodni sąsiedzi. Gdyby takie działania tam podjęto, to akcja z pewnością byłaby dużo skuteczniejsza.
Tymczasem znaczna część Przytoru-Łunowa i Karsiborza, gdzie jest najwięcej miejsc sprzyjających wylęgowi komarów, leży w granicach WPN, obszaru chronionego Natura 200 i Lasów Państwowych. To największy chyba problem w skutecznej walce z tymi owadami.
W ograniczeniu liczebności populacji komarów ważne jest nie tylko odkomarzanie posesji specjalnymi preparatami, ale także usuwanie źródeł stojącej wody wokół domu i w ogrodzie. Chodzi o wszelkie niepotrzebne pojemniki, w których może gromadzić się woda, np. puszki, butelki, słoiki, zabawki (te, które są przydatne należy odwrócić do góry dnem). No i oczywiście opony. Tylko jedna opona, w której jest choćby niewielka ilość wody, może być miejscem wylęgu nawet 10 tysięcy komarów!
Osobna sprawa to oczka wodne. W walce z komarami dobrze jest zarybiać je drobnymi rybkami, które będą zjadały pojawiające się tam larwy oraz zamontować urządzenia utrzymujące stałą cyrkulację wody.
Walka z dorosłymi już osobnikami polega na odymianiu z użyciem specjalnego środka. Jest on skuteczny do tygodnia. Pod warunkiem, że w tym czasie nie spadnie deszcz.
W pierwszym tygodniu lipca w Świnoujściu nie było komarów. To się zmieniło w następnych dniach. Najpierw pojawiły się na prawobrzeżu, a potem również na uznamskiej części miasta.
Skuteczność odkomarzania badana jest trzy razy w miesiącu w wybranych miejscach, o których firma odkomarzająca dowiaduje się w ostatniej chwili. W ten sposób eliminowana jest możliwość oprysku wybranego miejsca przed samym przyjazdem komisji.
Jedną z komisji, ds. oceny skuteczności odkomarzania tworzyli: radny Sławomir Nowicki, inspektor Wydziału Ochrony Środowiska i Leśnictwa Anna Bojadżijew oraz inspektor Biura Informacji i Konsultacji Społecznych Hanna Lachowska. Razem z przedstawicielami firmy sprawdzili cztery miejsca. Po dwa w Przytorze-Łunowie i Karsiborze. Wszędzie były komary. Zgodnie z umową, kara za każde takie miejsce wynosi 8 procent miesięcznego wynagrodzenia, które w lipcu (jeśli usługa jest dobrze wykonana) wyniosłyby 26,6 tys. zł.
- Właściciel firmy zapewnił nas, że zwiększa obsadę z 4 do 7 osób tak, aby odkomarzanie mogło być prowadzone jednocześnie w kilku miejscach po obu stronach miasta - mówi Beata Tułodziecka-Terenda, naczelnik WOŚiL w Urzędzie Miasta Świnoujście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?