Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uciążliwa walka z komarami w Świnoujściu

Stefan Andrzejewicz
Walka z dorosłymi już osobnikami polega na odymianiu specjalnym środkiem. Jest on skuteczny do tygodnia, jeśli nie spadnie deszcz
Walka z dorosłymi już osobnikami polega na odymianiu specjalnym środkiem. Jest on skuteczny do tygodnia, jeśli nie spadnie deszcz
Aż 32 procent mniej wynagrodzenia za lipiec, to kara dla firmy zajmującej się odkomarzaniem. Jej właściciel zwiększył obsadę ekipę, walczącej z tymi uciążliwymi owadami, z 4 do 7 osób

Miasto może odkomarzać tylko tereny, które do niego należą. Właściciele prywatnych posesji powinni to robić sami. W praktyce jednak, tylko nieliczni odkomarzają swoje tereny.

- Jeszcze gorzej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o tereny należące do Lasów Państwowych i Wolińskiego Parku Narodowego, gdzie odkomarzania nie przeprowadza się w ogóle - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta Świnoujścia. - Nie robią tego także lub w minimalnym stopniu nasi zachodni sąsiedzi. Gdyby takie działania tam podjęto, to akcja z pewnością byłaby dużo skuteczniejsza.

Tymczasem znaczna część Przytoru-Łunowa i Karsiborza, gdzie jest najwięcej miejsc sprzyjających wylęgowi komarów, leży w granicach WPN, obszaru chronionego Natura 200 i Lasów Państwowych. To największy chyba problem w skutecznej walce z tymi owadami.

W ograniczeniu liczebności populacji komarów ważne jest nie tylko odkomarzanie posesji specjalnymi preparatami, ale także usuwanie źródeł stojącej wody wokół domu i w ogrodzie. Chodzi o wszelkie niepotrzebne pojemniki, w których może gromadzić się woda, np. puszki, butelki, słoiki, zabawki (te, które są przydatne należy odwrócić do góry dnem). No i oczywiście opony. Tylko jedna opona, w której jest choćby niewielka ilość wody, może być miejscem wylęgu nawet 10 tysięcy komarów!

Osobna sprawa to oczka wodne. W walce z komarami dobrze jest zarybiać je drobnymi rybkami, które będą zjadały pojawiające się tam larwy oraz zamontować urządzenia utrzymujące stałą cyrkulację wody.
Walka z dorosłymi już osobnikami polega na odymianiu z użyciem specjalnego środka. Jest on skuteczny do tygodnia. Pod warunkiem, że w tym czasie nie spadnie deszcz.

W pierwszym tygodniu lipca w Świnoujściu nie było komarów. To się zmieniło w następnych dniach. Najpierw pojawiły się na prawobrzeżu, a potem również na uznamskiej części miasta.

Skuteczność odkomarzania badana jest trzy razy w miesiącu w wybranych miejscach, o których firma odkomarzająca dowiaduje się w ostatniej chwili. W ten sposób eliminowana jest możliwość oprysku wybranego miejsca przed samym przyjazdem komisji.

Jedną z komisji, ds. oceny skuteczności odkomarzania tworzyli: radny Sławomir Nowicki, inspektor Wydziału Ochrony Środowiska i Leśnictwa Anna Bojadżijew oraz inspektor Biura Informacji i Konsultacji Społecznych Hanna Lachowska. Razem z przedstawicielami firmy sprawdzili cztery miejsca. Po dwa w Przytorze-Łunowie i Karsiborze. Wszędzie były komary. Zgodnie z umową, kara za każde takie miejsce wynosi 8 procent miesięcznego wynagrodzenia, które w lipcu (jeśli usługa jest dobrze wykonana) wyniosłyby 26,6 tys. zł.

- Właściciel firmy zapewnił nas, że zwiększa obsadę z 4 do 7 osób tak, aby odkomarzanie mogło być prowadzone jednocześnie w kilku miejscach po obu stronach miasta - mówi Beata Tułodziecka-Terenda, naczelnik WOŚiL w Urzędzie Miasta Świnoujście.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński