Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tyle mają radni

Michał Fura, 21 maja 2004 r.
Joanna Agatowska najwyraźniej pracuje za darmo na Kampingu Relax. Tak przynajmniej wynika z jej oświadczenia.
Joanna Agatowska najwyraźniej pracuje za darmo na Kampingu Relax. Tak przynajmniej wynika z jej oświadczenia. Sławomir Ryfczyński
Niektórzy się wzbogacili, inni zubożeli. Nie ma jednak żadnych niespodzianek: więcej mają ci, którym już wcześniej i tak niczego nie brakowało.

Natomiast mniej albo wcale - ci, którzy do tej pory i tak nie należeli do zamożnych. Jak od ubiegłego roku zmieniły się majątki świnoujskich radnych? - przeczytaj nasz dzisiejszy raport.

Samorządowcy składali swoje oświadczenia majątkowe już po raz drugi. Tak jak poprzednio, mieli na to czas do końca kwietnia.

Większość czekała z oddaniem deklaracji niemal do ostatniej chwili.
W porównaniu z ubiegłym rokiem majątki radnych - choć w przypadku niektórych należałoby raczej mówić o ich braku - w zasadzie nie zmieniły się. Ci, którzy w ubiegłym roku mieli najwięcej pieniędzy, teraz albo mają ich jeszcze więcej, albo utrzymują oszczędności na tym samym czy bardzo zbliżonym poziomie. A ci, którzy nie mieli nic albo naprawdę niewiele, są w takiej samej sytuacji jak wcześniej.

To nie jedyna prawidłowość. Okazuje się, że ci, którzy mają oszczędności w bankach, nie trzymają ich tylko w złotówkach, ale także w obcej walucie (dolarach i euro).

W naszym raporcie nie ma oświadczeń majątkowych prezydenta miasta Janusza Żmurkiewicza i przewodniczącego Rady Miasta Stanisława Bartkowiaka. Obaj przekazują je wojewodzie zachodniopomorskiemu, a nie jak pozostali radni przewodniczącemu Rady Miasta. Zanim oba oświadczenia zostaną ujawnione, musi je sprawdzić i odesłać z powrotem wojewoda. Opublikujemy je razem z deklaracjami wiceprezydentów Ryszarda Kowalskiego i Andrzeja Szczodrego, jak tylko zostaną ujawnione.

Najbogatszy

Kto jest najbogatszym radnym? Nic się nie zmieniło i chyba dla nikogo nie jest to zaskoczeniem. Największy majątek posiada radny Nowej Fali Zbigniew Pomieczyński.

Tylko na kontach bankowych posiada duże oszczędności. W złotówkach ma 79 tys. zł. oraz 52 tys. dolarów i 6,5 tys. euro. W stosunku do ubiegłego roku powiększył swoje oszczędności o 39 tys. zł. Mniej ma natomiast w dolarach (o tysiąc) i euro (o 12,5 tys.).
Na dotychczasowym poziomie utrzymał swoje nieruchomości. Ma dom o powierzchni 200 m/kw, ale w porównaniu z ubiegłym rokiem jego wartość jest już o 100 tys. zł. wyższa (z 300 na 400 tys.).

Posiada także dwa mieszkania. Choć powierzchnia jednego z nich jest inna niż ta, którą podał w oświadczeniu rok wcześniej, to wartość obu jest taka sama - 110 i 120 tys. zł.

Jako jedyny wśród radnych Zbigniew Pomieczyński posiada również nieużytki rolne. W tym roku więcej, niż rok temu. Wzrosła również wartość tych gruntów z 700 do 750 tys. zł.

To jednak nie koniec jego nieruchomości. Zbigniew Pomieczyński dzierżawi jeszcze od Agencji Rolnej grunt o powierzchni 1,76 h. Ma także sklepy: o powierzchni 231 m/kw, 119 m/kw, 159 m/kw oraz - 8 - procentowy udział w działce o powierzchni 681 m/kw. W ubiegłym roku tych udziałów nie miał.

Z czego żyje radny? Prowadzi firmę "Arenda", która zajmuje się pośrednictwem i wynajmem lokali. W ubiegłym roku z tego tytułu osiągnął dochód w wysokości 114, 9 tys. zł.

Ale to nie koniec jego wpływów. Z tytułu członkostwa w Radzie Nadzorczej spółki Budchem radny zarobił 3,325 tys. zł. Dodatkowym dochodem radnego są także diety za udział w sesjach -17,318 tys. zł. plus nagroda roczna za ostatni rok pracy w urzędzie miasta w wysokości 7,4 tys. zł.

Nie ma już natomiast samochodu volvo. Teraz jeździ droższym leksusem z 2002 roku, na którego kupno zaciągnął kredyt w wysokości 70 tys. zł. Spłacił już prawie 30 tys. zł.

Druga liga

Janusz Mikiewicz jest jednym trzech radnych, którzy mają najmniej majątku.

Janusz Mikiewicz jest jednym trzech radnych, którzy mają najmniej majątku. Sławomir Ryfczyński

Joanna Agatowska najwyraźniej pracuje za darmo na Kampingu Relax. Tak przynajmniej wynika z jej oświadczenia.
(fot. Sławomir Ryfczyński)

Nikt z radnych nie może pochwalić się takim majątkiem, jak Zbigniew Pomieczyński.

Biorąc pod uwagę tylko oszczędności, na drugim miejscu jest radna Helena Frankowska. Pełni funkcję jednego z zastępców przewodniczącego rady z ramienia SLD, jest też nauczycielką w Gimnazjum Publicznym nr 1 (oddelegowaną do pracy w Związku Nauczycielstwa Polskiego).

Na kontach radna ma 116 tys. zł., 6,2 tys. dolarów i 1,1 tys. euro. Z oświadczenia wynika jednak, że przez ostatni rok radna sporo wydała, bo ze 194 tys. zł rok temu zostało jej 116 tys. O prawie 5 tysięcy zwiększyła jednak swoje oszczędności w dolarach. Do tego dochodzą jeszcze obligacje warte 60 tys. zł.

Tak, jak w ubiegłym roku, nadal ma mieszkanie o pow. 44 m/kw oraz drugie (62 m/kw), z tym że w obu przypadkach 1/4 z nich należy do jej syna.

Radna zarobiła też więcej niż w poprzednim roku. Z tytułu pracy w gimnazjum - 25,2 tys., renty - 19 tys. i diety radnej - 19,4 tys. złotych.
Pozbyła się natomiast samochodu opla omegi.

Spore oszczędności ma w banku radna Alicja Bohdziewicz - 64,8 tys. zł. To dwa razy więcej, niż rok wcześniej. Więcej ma też dolarów i euro. Dodatkowo powiększyła swój majątek o jednostki funduszu Pionier o wartości 4,2 tys. dolarów.

Oprócz mieszkania własnościowego (wartego 145 tys.) ma również udziały w trzech działkach oraz jedną czwartą udziałów w lokalu mieszkalnym o powierzchni 74 m/kw.

Radna zarabia prowadząc osobiście działalność związaną z gastronomią oraz wspólnie z inną osobą firmę "Julia", która działa w tej samej branży. Przez cały rok w swojej firmie zarobiła 36 tys. zł., natomiast w spółce - 51 tys. zł. Wśród innych dochodów podała 1,2 tys. zł. miesięcznie z tytułu najmu pomieszczeń oraz 17,6 tys. zł. z diety radnej.

Podobnie jak Helena Frankowska, nie ma już samochodu (seata toledo).

Radna Aneta Zdybel jeździ wciąż tym samym samochodem - nissanem almerą z 2000 roku.

Radna Aneta Zdybel jeździ wciąż tym samym samochodem - nissanem almerą z 2000 roku. Sławomir Ryfczyński

Helena Frankowska - najbogatsza wśród kobiet zasiadających w Radzie Miasta.
(fot. Sławomir Ryfczyński)

Sporo, jak wynika z oświadczenia, wydał w ubiegłym roku radny Ryszard Teterycz. Z 99 tys. zł oszczędności zostało mu zaledwie 3,5 tys. zł. Nie ma także ani jednego z 3,5 tys. dolarów, które były w ubiegłorocznym oświadczeniu. Nadal jeździ fordem focusem, ma mieszkanie o powierzchni 72 m/kw i wartości ponad 120 tys. zł. oraz dzierżawi działkę rekreacyjno-warzywną.

Pracuje w Morskiej Stoczni Remontowej i zarobił tam w ubiegłym roku 13,5 tys. zł. Dieta radnego to kolejne 17,3 tys. zł oraz - tak jak w przypadku radnego Zbigniewa Pomieczyńskiego - dostał roczną nagrodę za pracę na stanowisku wiceprezydenta w wysokości 7,4 tys. zł.

Mniej, ale też niemało

Janusz Mikiewicz jest jednym trzech radnych, którzy mają najmniej majątku.
(fot. Sławomir Ryfczyński)

Radny SLD i dyrektor świnoujskiego oddziału banku PKO BP Cezary Zdzieszyński zmienił samochód. Teraz ma o rok nowszy. Na koncie nadal ma 40 tys. zł. oszczędności. Do tego dochodzi mieszkanie o pow. 62 m/kw o wartości 120 tys. zł. W ubiegłym roku z pracy w banku zarobił 97 tys. zł., a z diety radnego 17,3 tys. zł.

Zaoszczędziła natomiast kierownik biura poselskiego Elżbiety Pieli - Mielczarek i jednocześnie radna SLD Aneta Zdybel. Na koncie ma 25 tys. zł., czyli o 3 tysiące więcej niż rok wcześniej. Dodatkowo ma też tysiąc euro, mieszkanie spółdzielcze o powierzchni 48 m/kw i wartości 90 tys. zł. oraz ten sam samochód nissan almera z 2000 roku. Do tego dochodzi także dieta radnej w wysokości 1,4 tys. zł miesięcznie.

Od poprzedniego różni się również oświadczenie innego radnego SLD Pawła Sujki, który jako oficer mechanik pracuje jednocześnie w Żegludze Świnoujskiej. Radny ma na koncie 30 tys. zł (o 10 tys. więcej) oraz 3 tys. euro (w poprzednim nie miał nic). Z oświadczenia zniknęło mieszkanie własnościowe o pow. 50 m/kw i wartości 90 tys. zł. Nie ma już także mercedesa vito z 1999 roku.

Radna Aneta Zdybel jeździ wciąż tym samym samochodem - nissanem almerą z 2000 roku.
(fot. Sławomir Ryfczyński)

W ŻŚ zarobił 48, 8 tys. zł, zaś z diety radnego 17,3 tys. Radny podał też dochód 3,2 tys. zł z tytułu umowy zlecenia.

Nic nie zaoszczędziła radna Sojuszu Joanna Agatowska. W banku ma 5 tys. zł. To o 3 tysiące mniej niż rok temu. Mieszka w tym samym miejscu (mieszkanie własnościowe o pow. 81 m/kw i wartości 180 tys. zł).

Radna jest jednocześnie kierownikiem administracyjno - gospodarczym Kampingu Relax, ale z jej oświadczenia wynika, że pracuje tam za darmo. Nie wykazała bowiem żadnych dochodów z tego tytułu. Wiadomo natomiast, że z diety radnej dostała w sumie 18,4 tys. zł i 191 zł z umowy - zlecenia z PZU Życie.

Bardzo dobrze radzi sobie inna radna SLD, nauczycielka Krystyna Dulnik. W przeciwieństwie do poprzedniego roku zaoszczędziła 2,4 tys. zł i 300 euro. Ma mieszkanie o powierzchni 42 m/kw i wartości 84 tys. zł.

Sporo zarobiła też na nauczaniu - w sumie 71, 8 tys. zł. Z tego 14 tys. to emerytura, 8,9 tys. za pracę w liceum Szczecińskiej Fundacji Talent - Promocja - Postęp, 16 tys. za prowadzenie kursów oświatowych Integral w Fundacji Talent - Promocja - Postęp. Do tego dieta w wysokości 19,4 tys. zł.

Spore, choć już mniejsze niż w ubiegłym roku oszczędności ma radny SLD Bogdan Piotrowski. Co prawda na koncie ma blisko połowę mniej niż rok temu (obecnie 5,2 tys. złotych), ale za to o drugie tyle zwiększyły mu się oszczędności w dolarach (5,5 tys.). Niemal niezmienione pozostały oszczędności w euro (2,6 tys.). Nie ma już natomiast papierów wartościowych funduszu inwestycyjnego, które rok temu warte były 3 tys. dolarów i 1,2 tys. zł.

Wciąż ma ten sam dom o powierzchni 115 m/kw i wartości 260 tys. zł (współwłasność) oraz lokal użytkowy o powierzchni 40 m/kw i wartości 120 tys. zł (też współwłasność).

Żyje z emerytury (w ciągu roku 13,8 tys.), wynajmu lokalu (23,7 tys.), członkostwa w radzie nadzorczej Uzdrowiska Świnoujście (28,4 tys.) oraz diety radnego (20 tys.). Jeździ daewoo nubirą z 2000 roku.
Sporo wydał też w ubiegłym roku kolejny radny SLD Tadeusz Kaczmarek. Z 60 tys. złotych zostało mu na koncie 42 tys., a z 12 tys. euro - 9 tys.

Ma dom o powierzchni 320 m/kw i wartości 300 tys. złotych (współwłasność) oraz pawilon handlowy o powierzchni 120 m/kw (wart 120 tys. zł).

Nie wiadomo jednak, czy coś na nim zarabia, bo nie napisał o tym nic w oświadczeniu. Zawiesił działalność gospodarczą. W rubryce dochody podał tylko 7,5 tys. zł wypłacane przez ZUS oraz dietę radnego w wysokości 18,4 tys. zł. Jest właścicielem terenowego suzuki vitara z 1997 roku.

Grupa morska całkiem nieźle

W trzeciej grupie pod względem posiadanego majątku jest Grupa Morska Cała Naprzód.

Zdecydowanie najlepiej radzi sobie radny Waldemar Boratyński, starszy specjalista ds. operacyjno - szkoleniowych Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Świnoujściu. Nadal ma w banku 15 tys. zł oszczędności oraz dom o pow. 294 m/kw i wartości 375 tys. zł.
Oprócz pracy w straży, prowadzi też działalność gospodarczą. W przeciwieństwie do poprzedniego roku, w którym nic nie zarobił, w tym osiągnął przychód w wysokości 21,2 tys. zł. Jako strażak zarobił natomiast 38, 8 tys. zł, a z tytułu diety 9,4 tys.

Radny jeździ fiatem z 2002 roku. Do spłacenia ma także kredyt mieszkaniowy w wysokości 22,6 tys. franków szwajcarskich oraz 3,5 euro z tytułu wziętego w leasing samochodu.

Z tego samego ugrupowania, oszczędności w wysokości 10 tys. zł (o 4 tys. mniej w stosunku do poprzedniego roku) ma również radny Andrzej Juszkiewicz, który jako starszy oficer mechanik pracuje w spółce Port - Hol.

Ma mieszkanie o pow. 85 m/kw i wartości 180 tys. zł. oraz garaż o powierzchni 18 m/kw i wartości 18 tys. (obie nieruchomości w użytkowaniu wieczystym).

W ubiegłym roku, jako mechanik, zarobił 42, 3 tys. zł. Wziął też 17,3 tys. diety. Do spłacenia ma natomiast jeszcze 7 tys. euro kredytu zaciągniętego na remont mieszkania. W jego oświadczeniu znalazło się również osobowo - towarowe mitsubishi.

Swoje oszczędności naruszył radny Sławomir Nowicki, który pracuje w Żegludze Świnoujskiej na stanowisku specjalisty ds. eksploatacji. Na koncie ma już tylko 7 z 20 tys. zł., które posiadał rok wcześniej.
W oświadczeniu wpisał również dom o pow. 186 m/kw i wartości 200 tys. zł (współwłasność) oraz działkę budowlaną o pow. 767 m/kw i wartości 30 tys. zł (też współwłasność).

W ubiegłym roku zarobił 38,5 tys. zł., a z diety miał kolejne 17,3 tys. Jeździ fordem mondeo z 1994 roku.

Ma co spłacać

Wśród radnych Wspólnoty Samorządowej najwięcej pieniędzy ma lekarz Marek Borowski. Na koncie trzyma 40 tys. zł (tyle samo, co rok temu), 4 tys. euro (o tysiąc więcej) i 3 tys. dolarów (wcześniej nie miał ani jednego).

Ma również dom o pow. 170 m/kw warty 275 tys. zł., działkę budowlaną, (dzierżawa, wartość 5 tys. zł.) oraz 8 udziałów w spółce wydającej lokalny tygodnik Świnoujście Dzisiaj. Każdy wart jest 500 zł, ale w ubiegłym roku ani jeden nie przyniósł mu zysku.

Marek Borowski prowadzi własny gabinet lekarski. W ubiegłym roku zarobił dzięki temu 45 tys. zł. Poza tym, dieta w wysokości 19,4 tys. zł. A przy tym wszystkim do spłacenia ogromny - 87 tys. dolarów! - dług, który zaciągnął na budowę i wyposażenie gabinetu.

Znacznie mniej ma natomiast jego klubowa koleżanka Irena Kurszewska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta i starszy inspektor ds. archiwizacji w Powiatowym Urzędzie Pracy. W porównaniu do poprzedniego roku, nie ma na koncie żadnych oszczędności. Nie zarabia też na akcjach firmy Elektromontaż, których ma 40.

Radna mieszka w lokalu spółdzielczo - lokatorskim o pow. 37 m.kw. W ubiegłym roku zarobiła 3,9 tys. zł (brutto) i 19,4 tys. zł z racji funkcji radnego. Pozbyła się natomiast 10 udziałów w spółce Świnoujście Dzisiaj.

Swoje oszczędności podwoiła inna radna Janina Miecznik. Ma teraz na koncie 8,1 tys. zł oraz wspólne z małżonkiem 5 tys. zł i 689 euro.

Ma mieszkanie o pow. 93 m/kw i wartości 139 tys. zł (współwłasność). W ubiegłym roku miesięcznie zarabiała 508 zł (renta) oraz 1,4 tys. (dieta). W Polskim Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, którym kieruje co miesiąc dostawała też 200 zł diety. Jeździ daewoo tico.

Mają najmniej

Zeznania Stanisława Możejki, Janusz Mikiewicza i Henryka Fąfary czyta się najszybciej. Spośród wszystkich mają bowiem najmniej.
Były prezydent, a obecnie radny Stanisław Możejko nie ma żadnych oszczędności. W ubiegłym roku żył przede wszystkim z diety radnego (17,3 tys. zł). Zarobił też 495 zł na stanowisku specjalisty ds. inwestycji w firmie BART Invest. Poza tym nie ma mieszkania ani żadnego majątku.

W podobnej sytuacji jest Janusz Mikiewicz. Nie ma żadnych oszczędności. Razem z żoną jest współwłaścicielem mieszkania o pow. 73 m/kw i wartości 160 tys. zł. W ubiegłym roku jedyne pieniądze, jakie zarobił to dieta radnego w wysokości 1,4 tys. złotych miesięcznie.

Również niewielkie oszczędności posiada Henryk Fąfara. Ma na koncie 5 tys. zł (o 2 tysiące więcej niż rok wcześniej). Wspólnie z żoną są właścicielami mieszkania o pow. 74 m/kw i wartości 133 tys. zł.

W poprzednim roku otrzymał w sumie 26 tys. złotych emerytury oraz 18,4 tys. diety i nagrodę roczną w wysokości 430 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński