Chłopiec był pod opieką babci. Rodziców nie było w domu.
- Kobieta opowiadała, że mieli wyjść na spacer - mówi nadkom. Dorota Zawłocka, oficer pasowy świnoujskiej policji. - Wyszła do drugiego pokoju po kurtki i w tym czasie dziecko wypadło przez okno.
Mieszkanie mieści się na trzecim piętrze. Pokój, w którym przebywał chłopiec, znajduje się od strony podwórka. Policja ustaliła wstępnie, że prawdopodobnie wspiął się na łóżko, otworzył okno i wdrapał się na parapet. Okno od ziemi dzieli około 8 metrów.
Sąsiedzi przyznają w rozmowie z nami, że to spokojna i normalna rodzina.
- Ten chłopiec tylko jakiś pechowy - powiedziała jedna z nich. - Pół roku temu miał wypadek samochodowy. Bardzo poważnie był poturbowany. Teraz to okno... Może nie ma należytej opieki...
- To niemożliwe - zaprzecza inna sąsiadka. - Rodzice są bardzo miłymi i porządnymi ludźmi. Babcia często zostaje z chłopcem i nigdy nic się nie stało.
Policja ustaliła, że kobieta, pod opieką której przebywał chłopczyk, była trzeźwa.
- W tej chwili policjanci prowadzą dalsze czynności, które mają wyjaśnić wszystkie okoliczności nieszczęśliwego wypadku - mówi Dorota Zawłocka.
Sąsiedzi podkreślają, że upadek zamortyzowała trawa pod blokiem.
- Ziemia jest miękka, jeszcze nie ma mrozów - mówi jeden z mieszkańców. - Gdyby dzieciak upadł kilka metrów dalej, to skończyłoby się dużo gorzej, tam jest już chodnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?