Po rozwiązaniu umowy z Pawłem Grocholskim, który jesienią zaliczył jedynie epizod, w zespole Pogoni zostało czterech nominalnych stoperów: Błażej Radler, Emil Noll, Dawid Kucharski, Damian Kostkowski oraz Łukasz Matuszczyk, który do Szczecina przyszedł jako lewy obrońca, ale ostatnio z konieczności grywał także na środku.
Pamiętając o licznych problemach z kontuzjami z jesieni, trener Sasal woli dmuchać na zimne i chce sprowadzić jeszcze jednego gracza na tę newralgiczną pozycję.
Jak dotąd nie pojawił się w klubie awizowany przez menedżera w połowie stycznie Moussa Outtara, były zawodnik Legii Warszawa i 1. FC Kaiserslautern. Pogoń nadal jednak szuka stopera w gronie obcokrajowców.
Lucas i Bikana przybyli do Szczecina w piątek. Jak dotąd, mieli okazję pokazać się w sparingach z Chrobrym Głogów i Podbeskidziem Bielsko-Biała. W pierwszym z tych spotkań nie mieli zbyt wiele pracy, ale zespół z ekstraklasy pozwolił sprawdzić ich przydatność.
W rozmowie z portalem pogonszczecin.pl trener Sasal twierdzi, że obaj piłkarze nie są lepsi od tych, którzy w Pogoni już są.
- Lucas mnie zawiódł, jego bogate CV [był w kadrze Bayeru Leverkusen i 1.FC Kaiserslautern - dop. red.] nie jest proporcjonalne do umiejętności, jakie prezentuje ten gracz - surowo ocenia Marcin Sasal. - Nie mamy czasu, żeby uczyć tego zawodnika - dodaje.
O Kameruńczyku szkoleniowiec ma lepsze zdanie.
- Vincent zaprezentował się dużo lepiej, ale muszę się nad nim poważnie zastanowić, w tym wypadku trzeba brać pod uwagę kwestie finansowe - nie ukrywa szkoleniowiec.
Decyzja o ich ewentualnym pozostaniu w klubie powinna zapaść jeszcze przed czwartkowym wyjazdem Pogoni na zgrupowanie do Pogorzelicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?