I Memoriał Pawła Dodka w na świnoujskim stadionie zakończył się tragicznie dla jednego z uczestników. 66-letni biegacz zasłabł chwilę po tym, jak zakończył bieg w ramach testu Coopera.
Czytaj więcej:
- Dzięki temu, że stadion jest monitorowany, a policja zgrała całe nagranie- pogotowie przybyło po kilku minutach. Ratownicy biegacza reanimowali przez 47 minut, zawieźli go do szpitala i w szpitalu zmarł. Przez tych kilka minut sztuczne oddychanie i cały proces ratunkowy prowadzili nauczyciele wychowania fizycznego o przeszkoleniu ratowniczo-medycznym (nikt inny nie zrobiłby tego lepiej). Przekazali oni żyjącego załodze karetki - informuje Andrzej Mrozek organizator z Klubu Biegacza Jogging.
Zdaniem organizatora, wydarzenie przebiegało zgodnie z przepisami.
- Policja na bazie monitoringu nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości, jedynie ustaliła ze mną tożsamość zmarłego - informuje Andrzej Mrozek. - Na stadionie i innych obiektach, jak sala gimnastyczna czy pływalnia, nie ma wymogu wynajmowania służb takich jak karetka pogotowia, ponieważ są to obiekty przystosowane do przeprowadzania zawodów.
Zobacz również:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?