TOP 8. Dożywocia – zaczęło się od Szczecina. Zobacz, kto i za co dostał najwyższy wymiar kary [ZDJĘCIA]
Mariusz S., zabójca Magdy z Wielgowa.
W 2004 r. lat temu, w drugi dzień świąt wielkanocnych, 12-letnia Magda pojechała na przejażdżkę rowerem z koleżanką po Wielgowie. Ciało następnego dnia znalazł w lesie przechodzień. Poszukiwania sprawcy trwały cztery lata. Zdecydował ślad DNA zostawiony na ramieniu dziewczynki.
Udało się ustalić, że należy do Mariusza S., mieszkańca Wielgowa. Tuż po zatrzymaniu przyznał się do winy, choć twierdził, że to był nieszczęśliwy wypadek. Potem kilka razy zmieniał wersję. Oskarżał o zbrodnię swojego ojca, a policjantów, że siłą zmuszali go do przyznania się. Skąd więc jego ślad na ramieniu Magdy? - Mam taki zwyczaj, że na koniec rozmowy kładę rozmówcy rękę na ramieniu - opowiadał na jednej z rozpraw.
Proces toczył się kilka razy.