Jest zaledwie kilka tak wyjątkowych dni, kiedy fragment ulicy Rayskiego, pomiędzy Jagiellońską a placem Grunwaldzkim, jest całkowicie zamknięty dla ruchu samochodowego. Podczas Rajskich Dni ulica oddana jest do użytku mieszkańcom Szczecina, a także rozmaitym wystawcom, restauratorom i artystom. Choć to już piąta edycja wydarzenia, to wciąż przyciąga nowych uczestników.
- Mimo że mieszkamy bardzo blisko, to pierwszy raz zjawiliśmy się na Rajskich Dniach, w zasadzie przypadkiem trafiliśmy tu w drodze do galerii - mówią spotkani przez nas Karolina i Patryk. Choć nie planowali odwiedzić dzisiejszego zdarzenia, to na rozmaitych stoiskach znaleźli coś dla siebie. - Dzisiaj naszą uwagę zwróciły rośliny i zakupiliśmy sobie cytrynę w doniczce.
Przy wielu stoiskach znajdziemy nie tylko rośliny, ale także m.in. różnego rodzaju sztukę, a miłośnicy klasyki mogą zakupić płyty winylowe. Na Rayskiego jest także stoisko, gdzie możecie zostawić swoje przeczytane już książki i zabrać ze sobą nową literaturę. Wśród wystawców spotykamy Paulinę i Maję, które pierwszy raz postanowiły zaprezentować się podczas Rajskich Dni.
- Jesteśmy pierwszy raz i wystawiamy się z biżuterią z modeliny. Jest bardzo fajnie mimo niewielkich problemów ze stoiskiem - mówią w rozmowie z "Głosem".
Na Rayskiego przygotowana jest także specjalna strefa zabaw dla dzieci, a miłośnicy kulinariów mogą skorzystać z oferty okolicznych gastronomików i food trucków. Na rajskiej scenie odbywają się spotkania autorskie z pisarzami, a także koncerty muzyczne. Miłośnicy fotografii mogą obejrzeć wystawę zdjęć starego Szczecina i momentów uchwyconych podczas poprzednich edycji Rajskich Dni, którą przygotował kultowy Minifot.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?