Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłumy na meczu Janowicza! Absolutny rekord na Pekao Szczecin Open

red
Jerzy Janowicz awansował do drugiej rundy Pekao Szczecin Open. Niespełna 48 godzin po trumfie w turnieju tej samej rangi w Genui, Polak pokonał Gruzina Nikołoza Basilaszwiliego 7:5,7:6 (7-5). Ten mecz oglądało prawie 3700 osób, to absolutny rekord frekwencji w historii szczecińskiego challengera.

Trybuny kortu centralnego im. Bohdana Tomaszewskiego posiadają 3500 miejsc siedzących (tylu kibiców oglądała przed rokiem finał Pekao Szczecin Open), a we wtorek trudno było znaleźć nawet jakiekolwiek stojące miejsce wokół kortu.

3700 widzów na meczu pierwszej rundy w turnieju rangi ATP Challenger Series to być może rekordowy wynik, ale postaramy się to potwierdzić u źródeł, czyli w ATP Tour.

Mecz nie zaczął się po myśli naszego reprezentanta, bo już po kilkunastu minutach gry Gruzin odebrał mu serwis i objął prowadzenie. Janowicz, niesiony dopingiem szczecińskich fanów, zdołał odrobić straty i losy pierwszej partii musiały się rozstrzygać w końcówce. Tę lepiej rozegrał łodzianin, który raz jeszcze przełamał rywala i zwyciężył 7:5. Drugi set to natomiast konsekwentna gra gem za gem aż do stanu 6:6. Kwestia zwycięstwa ważyła się do samego końca, ale ostatnie piłki znów padły łupem Janowicza, który w tie-breaku wygrał w stosunku 7:5.

– Mecz był ciężki, bo powiem szczerze, że nie czułem się najlepiej – mówił zaraz po zakończeniu spotkania Janowicz. – W niedzielę skończyłem finał w Genui około godziny 22, a w zasadzie cały kolejny dzień spędziłem w podróży. Cieszę się, że mimo kiepskiego samopoczucia zagrałem całkiem przyzwoity mecz i awansowałem do kolejnej rundy. Spodziewałem się trudnej przeprawy i dokładnie tak było. Teraz trzeba trochę odpocząć i mam nadzieję, że w czwartek będzie to wyglądało jeszcze lepiej.

Zobacz także:

– Nie mogłem dać dziś z siebie stu procent i jest mi przykro, że mój występ zakończył się właśnie w taki sposób – mówił po meczu smutny Marcel Granollers.

PEKAO Szczecin Open już bez turniejowej "jedynki" [zdjęcia]

PEKAO Szczecin Open. Czytaj więcej:

Polecamy na gs24.pl:

Pogodno jako całośćPrzez wielu uchodzi za najpiękniejszą dzielnice willową w Polsce. Warto wybrać się tu na spacer. Można chodzić wąskimi uliczkami godzinami i podziwiać mnóstwo pięknych domów schowanych pośród zieleni. Mieszka tu około 25 tysięcy szczecinian. Polską nazwę Pogodno wprowadzono urzędowo w 1947 roku. Do 1945 tereny na wschód od ul. Traugutta nosiły nazwę (niem.) Ackermannshöhe ("Wzgórze Ackermanna"), na cześć ówczesnego nadburmistrza miasta. Część pomiędzy obecnymi ul. Czorsztyńską i Poniatowskiego nosiła nazwę Braunsfelde ("Pole Brauna").Centralną osią dzielnicy jest ul. Mickiewicza (na zdjęciu), dwupasmowa arteria, w środku której jeżdżą tramwaje w stronę centrum Szczecina.

7 cudów szczecińskich osiedli. Na początek Pogodno [nowy cykl gs24.pl]

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński