Pociąg wyruszył z Warszawy przed godz. 9. Szybko okazało się, że pasażerów jest więcej niż miejsc w wagonie, nie tylko siedzących, ale również stojących na korytarzu. Makabra.
- Nie nazwałbym tego makabrą - mówi Kamil Migała, rzecznik prasowy spółki Przewozy Regionalne. - Nie doszło do żadnej tragedii. Faktycznie pasażerowie poczuli się mocno niekomfortowo. W Poznaniu skład zostanie powiększony o dwa - trzy wagony, bo większość pasażerów jedzie do Szczecina.
Pociąg "Mewa" jadący w przeciwną stronę, do stolicy został już wzmocniony o kolejne wagony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?