– Jak wszyscy, byłem zszokowany, kiedy po raz pierwszy usłyszałem tę wiadomość. To nie najlepszy scenariusz, gdy bokser trafia do szpitala na trzy tygodnie przed walką. Ale dobrą wiadomością jest to, że Tim ma się dobrze. Otacza go najlepsza i najbardziej doświadczony team w świecie boksu. Zapewniono mnie, że 18 czerwca będzie gotowy do walki z Ocampo. Jeśli oni są pewni, to ja jestem pewien
– zacytował dyrektora Rose'a „The Guardian”.
Rana Tszyu po ugryzieniu okazała się powierzchowna
Po ugryzieniu obecnie nic nie zagraża zdrowiu boksera. Timofei przeszedł zabieg chirurgiczny rany szarpanej w minioną sobotę. Zszywali go lekarz z jego teamu oraz chirurg. Uraz szczęśliwie okazał się powierzchowny. Raport pooperacyjny wykazał, że mieśnie Tszyu nie zostały naderwane.
– Nie ma wątpliwości, że Tim będzie w sto procent gotowy do walki z Carlosem Ocampo 18 czerwca
– oznajmił w poniedziałek menedżer Tima, Glenn Jennings.
Tszyu ma na swoim koncie 22 zwycięstwa (16 przez nokaut) i żadnych porażek. Ocampo odniósł 34 zwycięstwa z dwoma przegranymi.
Rosyjsko-koreańskie korzenie Australijczyka Tszyu
W marcu Timofei znokautował Amerykanina Tony'ego Harrisona w dziewiątej rundzie i został posiadaczem tymczasowego tytułu mistrza świata według World Boxing Organization (WBO). Ocampo przegrał z Sebastianem Fundorą w październiku.
Tszyu urodził się w Sydney, ale z pochodzenia jest Rosjaninem o koreańskich korzeniach ze strony ojca. O swojej narodowości mówi: „Jestem Australijczykiem do końca swoich dni”. Całe 28 lat spędził w Australii, ale utrzymuje kontakt z ojczyzną swoich przodków. Z rodziną komunikuje się po rosyjsku, ale przyznaje, że myśli po angielsku.
Przetarcie Tszyu przed walką z Charlo
Aby zdobyć niekwestionowany pas wagi półśredniej, musi walczyć z Amerykaninem Jermellem Charlo. Starcie jednak na razie jest odwlekane, bowiem „Iron Man” w styczniu złamał rękę i wciąż dochodzi do siebie. Będzie gotowy na koniec lata. Ale niecierliwy Timo ma tendencję do walki tak często, jak to możliwe i znalazł potężne wyzwanie w postani Ocampo.
– Nie mam potrzeby boksowania, ale chcę. Nie boję się nikogo i jestem gotów walczyć z każdym. Ocampo jest dla mnie świetnym sprawdzianem, ponieważ w walkach o tytuł przegrał tylko z czołowymi przeciwnikami. Zawsze podziwiałem meksykańskich bokserów i ich spektakularny styl. Wychodzą walczyć i tego właśnie chcę od Ocampo. Mój ojciec (Kostya Konstantin) pięć razy boksował z Meksykanami i wszystkich pokonał. Pokonał największego meksykańskiego boksera Julio Cesara Chaveza i chciałbym zrobić to samo w mojej karierze
– uzasadnił Tszyu.
Szeremeta odrzuciła pół miliona
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?