STOP łupieniu mieszkańców Stalowej Woli na śmieciach! - radni PiS chcą obniżenia opłat

Obecne stawki wynoszą 12,85 zł przy segregacji śmieci i 15,42 zł przy śmieciach niesegregowanych. Radni PiS proponują, aby stawka od jednego mieszkańca wynosiła 5 zł w przypadku selektywnej zbiórki odpadów oraz 8 zł przy śmieciach zmieszanych.

OPŁATA ŚMIECIOWA

- Nasza inicjatywa jest wynikiem rozstrzygnięcia przetargu na wywóz i zagospodarowanie odpadów z którego wynika, że śmieci w Stalowej Woli nie powinny kosztować więcej niż 5 zł od mieszkańca. Mówimy wyraźne i zdecydowane stop łupieniu mieszkańców Stalowej Woli po portfelu z tytułu opłaty śmieciowej, która jest prawie trzykrotnie zawyżona, co do faktycznych kosztów - uzasadnia złożenie projektu uchwały przewodniczący klubu PiS Lucjusz Nadbereżny.

Będący w opozycji radni PiS uważają, że zostały popełnione błędy i doszło do znaczącego przeszacowania kosztów głównego składnika opłaty, co powoduje pobieranie od mieszkańców zawyżonej opłaty za śmieci. - Tym samym do budżetu miasta wpływają środki pobrane od mieszkańców w sposób zawyżony, co stoi w sprzeczności zarówno z obowiązującymi przepisami prawa jak również z zasadą stania na straży interesu społecznego przez władze samorządowe - podkreśla radny Lucjusz Nadbereżny.

BĘDZIE GŁOSOWANIE

Radni PiS wnioskują, aby projekt uchwały został poddany pod głosowanie na sesji w dniu 27 września, co pozwoli na wprowadzenie korzystnych dla mieszkańców stawek już od 1 grudnia. Prawdopodobnie im się to nie uda. Prezydent przypomina, że obecnie obowiązujące stawki to efekt przeprowadzonego przetargu, który wygrał Miejski Zakład Komunalny w Stalowej Woli.

Radni podkreślają, że opłaty za śmieci w Stalowej Woli są najwyższe w regionie. Jak wyjaśnił Witold Tutak, kierownik referatu gospodarki odpadami i ochrony środowiska w Urzędzie Miejskim, powodem tego jest przekazanie mieszkańcom pojemników na odpady, które mieszkańcy innych gmin muszą kupować. Ponadto mieszkańcy Stalowej Woli nie muszą ich myć, bo robi to MZK. W opłacie jest także koszt utrzymania Rupieciarni czyli składowiska niebezpiecznych odpadów i sprzątanie dzikich wysypisk na terenie miasta. Ponadto radni okazali się duża niecierpliwością, bo prezydent zapowiedział już, że prawdopodobnie dojdzie do obniżenia stawek za odbiór śmieci.

Zdaniem prezydenta Szlęzaka inicjatywa radnych PiS to nic innego, jak przedwyborcza gorączka i chęć przypodobania się mieszkańcom za wszelką cenę. - Czuć już wyborczą atmosferę, tyle tylko, że radni PiS nie chodzą po ziemi, tylko bujają w obłokach. Mnie przedwyborcza gorączka nie dopadła - stwierdził prezydent.