Targi Sydonia to okazja do zakupu minerałów, zdrowej żywności, a także spotkania z wróżką. Przeciwko targom protestują księża. Na jednym z kościołów w centrum miasta pojawił się baner ostrzegający przed targami.
W hali sportowej przy ulicy Narutowicza zgromadzili się wystawcy wielu branż. Obok ziół, minerałów, były kosmetyki, a także liczne stoiska z żywnością. Swoje usługi oferowali przedstawiciele medycyny naturalnej. Każdy mógł poznać działanie aromaterapii, irydologii, czy spróbować jak działa zdrowotna biżuteria magnetyczna. Nie zabrakło oczywiście wróżek.
- Właściwie nie bardzo interesuje się ezoteryką czy jakimiś magicznymi sprawami, z którymi kojarzą się te targi - tłumaczy pani Magda. - Ale wiem że można tu zawsze znaleźć coś ciekawego. Szczególnie jeśli chodzi o zioła, to jest ich tu bardzo duży wybór. Panie Katarzynę i Małgorzatę spotkaliśmy przy stoisku z miodem.
- Przyszłyśmy po miód i kamienie, to już nasze trzecie targi, bardzo lubimy tu przychodzić - mówią w rozmowie z nami. - Bardzo duży jest też wybór biżuterii.
Więcej o kontrowersjach, które wywołują targi przeczytasz w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?