Aktualizacja:
Po naszym artykule zdjęcia z profilu zostały usunięte.
O sprawie poinformowała nas zbulwersowana Internautka na [email protected]
Zdjęcie młodej dziewczyny w popularnej formie "selfie". Komentarz nie pozostawia wątpliwości, co do intencji internauty, który fotografię umieścił: "znaki szczególnie: głębokie gardło". To tylko jedno z wielu tego typu zdjęć na profilu "Szczecińskie kur...".
Można jednym tchem wymieniać podobne komentarze do analogicznych zdjęć.
Zdjęcia, umieszczane na stronie, wykradane są z prawdziwych profili młodych internautek. Jedna z nich skomentowała swoje własne zdjęcie słowami: "sprawa została zgłoszona na policję".
Dziewczyn, których fotografie znalazły się na niesławnej stronie, bronią także niektórzy internauci. Adam pisze w komentarzu pod jednym z takich zdjęć: "poproszę o zgłoszenie administratora, znam dziewczynę, złego słowa o niej nie powiem. A wysyłającego mam wrażenie, że znam".
Tymczasem administrator nie wydaje się być przejęty ewentualnymi roszczeniami pokrzywdzonych. Jak tłumaczy: "te zdjęcia w wiadomościach prywatnych są dokładnie opisywane przez fanów i niestety nie każda może tu trafić, tylko ta wysłana kilka razy i dobrze opisane sytuacje, w których znajdowały się te dziewczyny".
Najwięcej jednak o podejściu administratora mówi poniższy, buńczuczny komentarz:
- Tak wiemy już, że połowa z was dziewczyny zgłasza te sprawę na policje, inne do prokuratury. A jeszcze kolejne poszły z tym do mamy. Ale co kogo to interesuje gdyby nie było tak, jak jest opisane, to żaden z waszych kolegów czy koleżanek nie dodawał by was tutaj - napisał założyciel profilu.
Wysłaliśmy w tej sprawie zapytanie do Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
- Sprawę przekazaliśmy do Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą, który zajmuje się także przestępczością internetową - informuje asp. Irena Kornicz z biura prasowego KWP.
Opinia eksperta:
Mec. Marcin Gruca, adwokat
- Osoba pokrzywdzona w ten sposób powinna zgłosić się do administratora z żądaniem usunięcia zdjęcia. Może też ubiegać się o zadośćuczynienie w formie pieniężnej i/lub opublikowanych przeprosin. Tego typu działanie jest naruszeniem dóbr osobistych i może być ukarane na podstawie kodeksu cywilnego bądź kodeksu karnego, jako zniesławienie.
Miałem już podobny przypadek w mojej praktyce prawniczej. Dwie panie obrażały się wzajemnie poprzez komentarze na Facebooku. Policja nie chciała się zająć sprawą z powodu niewielkiej szkodliwości społecznej. Jedna z pań podała sprawę do sądu, na podstawie kodeksu karnego, i otrzymała przeprosiny.
Generalnie jednak tego typu sprawy przeciągają się w sądach i trzeba się uzbroić w cierpliwość, jeśli chce się to załatwić drogą sądową.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?