Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecińscy ambasadorzy kulinarnego festiwalu spotkali się na wspólnej kolacji

Agata Maksymiuk
Agata Maksymiuk
Autorskie dania, degustacje, rozmowy o szczecińskiej gastronomii i nie tylko. Tak upłynęła kolacja ambasadorska Restaurant Week w Szczecinie. Tematem kulinarnego festiwalu w tym sezonie są zapachy. Wydarzenie już ruszyło, a wziąć w nim udział może każdy.

Jesienna edycja Restaurant Weeka pozwala odkryć autorskie i aromatyczne menu lokalnych szefów kuchni. W ramach rezerwacji każdy gość otrzymuje trzydaniowe menu składające się z przystawki, dania głównego i deseru oraz w prezencie do wyboru: festiwalowy cocktail lub mocktail.

W Szczecinie wysoko oceniane menu można znaleźć m.in. w Tutto Bene i wszystko dobrze, Amore mio, La Luna czy Sushi Kushi.

Z kolei kolacja ambasadorów odbyła się w restauracji Niemożliwe. Podczas spotkania goście spróbowali takich dań jak:

  • przegrzebki z boczniaka,
  • wellington z dyni,
  • krem z kasztanów,
  • królik marchew,
  • trufle biała czekolada.
Restaurant Week Szczecin
Łukasz Popielarz

W wydarzeniu wzięli udział m.in.:

  • Ella Estrella, fotografka,
  • Bernadetta Kowalczyk, manager,
  • Kinga Krzywicka, prezes Zachodniopomorskie Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych,
  • Hania Beza, czyli twórczyni Szczecińskiej Bezy,
  • czy też Ania Hurning z Polish Your Kitchen.

Spotkanie było okazją nie tylko do degustacji, ale i dyskusji. Koordynatorką akcji w Szczecinie jest Justyna Hof, współautorka bloga Eintopf i kolacji sąsiedzkich.

Restaurant Week Szczecin
Łukasz Popielarz

Restaurant Week w Szczecinie

Przypomnijmy, że celem festiwalu jest odkrywanie autorskich menu od najlepszych szefów kuchni, a do tego szerzenie idei niemarnowania żywności. Festiwal odbędzie się w kilkudziesięciu miastach w 13 największych regionach: Warszawie, Łodzi, Lublinie, Rzeszowie, Krakowie, na Śląsku, Wrocławiu, Poznaniu, Trójmieście, Szczecinie, Białymstoku, Warmii i Mazurach, Radomiu i w Szczecinie.

W tym sezonie motywem przewodnim są zapachy.

- Jaki jest najlepszy zapach na świecie? - stawiają pytanie organizatorzy wydarzenia. - Naukowcy twierdzą, że niezależnie od pochodzenia, kultury lub środowiska, najprzyjemniejszym zapachem na świecie jest wanilia. A co z kwaśnymi lub pikantnymi aromatami, które odnajdziemy w różnych kuchniach świata? Te również mają swoich zwolenników.

Dlaczego jedne potrawy pachną zachęcająco, a inne odpychająco? Uczeni mają na ten temat odpowiedź. Zeszłoroczne badanie przeprowadzone wspólnie przez szwedzki Karolinska Institutet i Uniwersytet Oxforda wykazało, ludzie na całym świecie mają podobne preferencje węchowe, ponieważ historycznie pomogło to wczesnym ludziom przetrwać. Nasz nos biologicznie pełni funkcję swoistego “testera” węchowego, który na wstępie określa, czy dany produkt jest bezpieczny do spożycia. Jednak to nasze własne preferencje w połączeniu z chemią, która ukryta jest w aromatach potraw sprawia, że wybieramy te konkretne, a nie inne.

Restaurant Week Szczecin
Łukasz Popielarz

Ulubionym zapachem rządzi chemia i nasz nos

To, co dla jednych jest pachnącym przysmakiem, dla innych jest nie do przyjęcia, co często bawi lokalnych kucharzy, którzy obserwują zupełnie odmienne reakcje turystów na niektóre tradycyjne dania czy ich składniki. Najlepszym przykładem jest tu choćby owoc duriana lub szwedzki kiszony śledź Surströmming, który pachnie sfermentowanym kawiorem. Podobnie jest z czarną lukrecją, znienawidzonym smakiem z dzieciństwa większości z nas, który za to kochają Holendrzy. Dlaczego tak jest? Naukowcy uważają, że wpływa na to kultura, osobiste preferencje zapachowe, ale przede wszystkim nasza reakcja na cząsteczki chemiczne zapachu. Noam Sobel, neurobiolog badający percepcję zapachu w Instytucie Nauki Weizmanna podkreślił wręcz, że "przyjemność zapachu jest wpisana w strukturę" związków, które wąchamy.

Całość tych czynników wyjaśnia natomiast, dlaczego badani tak chętnie i zgodnie wskazali potrawy pachnące wanilią, podobnie, jak te, które zawierają zapach maślanu etylu, owocowego zapachu występującego w dojrzałych bananach i nektarynkach. Wśród badanych, dużą popularnością cieszył się także zapach substancji zwanej linaloolem, który jest powszechny w zapachach kwiatowych. Zaś dwusiarczek dietylu, który występuje w czosnku i jakże aromatycznym owocu duriana, czy oraz kwas izowalerianowy, który nadaje zjełczały zapach niektórym serom, zwykle zajmowały ostatnie miejsce.

Restaurant Week Szczecin
Łukasz Popielarz

#FoodSmellsGood, czyli najlepsze aromaty w blisko 400 restauracjach w całej Polsce

Osobiste preferencje podczas tego badania były brane pod uwagę w 54 proc. przypadków, stąd popularność niektórych potraw w danych zakątkach świata, dziwi wielu turystów. Bo choć struktura molekularna substancji zapachowej jest taka sama bez względu na to, kto ją wącha, o gustach się nie dyskutuje. I całe szczęście, bo podczas jesiennej edycji Festiwalu Restaurant Week znajdziemy tyle różnorodnych zapachów, że z pewnością każdy poczuje chęć na coś pysznego! To także najlepszy czas, by spróbować potraw, które pachną inaczej od tych, do których przyzwyczajony jest nasz nos.

Udział w festiwalu można wziąć rezerwując stolik na www.restaurantweek.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Surówka z rzodkiewki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński