Szczecin: TBS w Dąbiu. Najpierw musieli dopłacić, potem zniknęły domofony. Co się stało na nowym osiedlu?

Chodzi o bloki wybudowane przez Towarzystwo Budownictwa Społecznego „Prawobrzeże" - „Dąbie – Pokładowa Etap I" na osiedlu Dąbie w Szczecinie. Pod koniec sierpnia mieszkańcy jednego z budynków otrzymali zawiadomienie w sprawie wzrostu ostatecznego kosztu budowy osiedla, który wynikał z nieprzewidzianych dodatkowych robót. Zaskoczeni zaczęli dopytywać w TBS Prawobrzeże o szczegóły.

- Po tej wymianie korespondencji, w budynku zaczęto przeprowadzać osobliwe działania ze strony zarządcy, m.in. zdemontowano domofon, odłączono przewody tv. Mieszkańcy wiążą te zdarzenia jako odpowiedź na ich sprzeciw wobec dopłat do partycypacji - zauważa radny PiS Marcin Pawlicki, dziś należący do opozycji w Radzie Miasta, w poprzedniej kadencji zastępca prezydenta ds. komunalnych.

Jak wynika z odpowiedzi Krzysztofa Soski, wiceprezydenta, dopłata nie jest niczym wyjątkowym, bowiem we wszystkich umowach partycypacyjnych z TBS "Prawobrzeże" określony został przewidywany koszt brutto budowy każdego z lokali, a rozliczenie miało nastąpić w oparciu o faktycznie poniesione koszty. - Zapisy o tej treści znalazły się w § 4 każdej z umów. Oznacza to, że każdy mieszkaniec osiedla został poinformowany o możliwości wystąpienia dopłat i o konieczności wkalkulowania ich w swoje przyszłe wydatki - tłumaczy Soska.

Większość mieszkańców partycypujący w inwestycji musiało dopłacić kwoty w przedziale 1000-2000 zł, około 25 proc. osób kilkaset złotych powyżej 2000 zł. Za co płacili? M.in. za prace dodatkowe takie jak roboty drogowe w ul. Oficerskiej, przebudowę odcinka kanalizacji.

- Natomiast wideodomofony nie zostały zdemontowane przez TBSP, tylko skradzione w ilości 12 sztuk i dotyczy to wszystkich klatek w 6 nowo wybudowanych budynkach. Sprawa kradzieży została zgłoszona na policję i do ubezpieczyciela - wyjaśnia Soska.

ZOBACZ WIĘCEJ: W Dąbiu powstało nowe osiedle. Zajrzeliśmy tam jako jedyni. TBS Prawobrzeże wybudował nowe osiedle. Trwają odbiory. ZDJĘCIA