Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Najważniejszy mecz w życiu Arkadiusza Onyszki

Sebastian Wołosz
Arkadiusz Onyszko
Arkadiusz Onyszko Sebastian Wołosz
Do pełni sił dochodzi powoli pacjent, który jako pierwszy w tym roku przeszedł przeszczep nerki w szczecińskim szpitalu przy ul. Arkońskiej. Tym pacjentem jest Arkadiusz Onyszko, postać kontrowersyjna, były bramkarz reprezentacji.

U Onyszki, dwukrotnego reprezentanta dorosłej kadry Polski w piłce nożnej, niewydolność nerki wykryto 2,5 roku temu, kiedy wrócił do Polski po zagranicznych wojażach. Wtedy był piłkarzem Polonii Warszawa (krótko wcześniej Odry Wodzisław), ale nie rozegrał w niej ani jednego spotkania. Gra w piłkę zagrażała bowiem jego życiu.

Przez cały ten czas Onyszko poddawany był dializom. W grę wchodziły przeszczepy nerki od ojca lub brata. Jednak w każdym wypadku coś stawało na przeszkodzie operacji. Szczęście do Onyszki uśmiechnęło się na samym początku tego roku. Lekarze znaleźli odpowiedniego dawcę, ale nie w kręgu rodziny bramkarza.

- Czuję się bardzo dobrze, operacja się udała - mówił wczoraj wyraźnie zadowolony bramkarz. - O tym, czy przeszczep się przyjmie, dowiem się ostatecznie w przeciągu roku. Opiekę w szpitalu mam naprawdę rewelacyjną, za co dziękuję. Do tej pory Szczecin kojarzył mi się tylko z piłką nożną. Kilka razy tu bywałem przy okazji meczów Pogoni. Na pewno zapamiętam stąd bardzo żywiołową publiczność, no a teraz drugą szansę, którą dostałem w miejscowym szpitalu - podkreśla Onyszko.

Onyszko karierę bramkarza zaczynał w Zawiszy Bydgoszcz. Był również w kadrze olimpijskiej podczas Igrzysk w Barcelonie, gdzie nasi młodzi zawodnicy zdobyli srebrny medal. Później był jeszcze w Legii, Polonii, Warcie i Lechu Poznań a także Widzewie Łódź. Przez ponad 10 lat bronił barw kilku duńskich klubów. W pewnym momencie Onyszko stanął na zakręcie kariery. Była żona oskarżyła go o liczne zdrady i pobicie.

Sam bramkarz napisał również autobiografię, zatytułowaną "Fucking Polak". Książka stała się bestsellerem na duńskim rynku. Jednak kontrowersyjne treści w niej zawarte sprawiły, że stracił pracę w kolejnym klubie i ostatecznie wrócił do kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński