Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świt Skolwin po historycznym sezonie. Nie będzie wielkich zmian

Aleksander Stanuch
Trener Maliński jest dumny ze swoich zawodników.
Trener Maliński jest dumny ze swoich zawodników. Andrzej Szkocki
Rozmowa z Arturem Malińskim, trenerem Świtu Skolwin, którego piłkarze świetnie grali w III lidze i Pucharze Polski ZZPN.

Jak wrażenia po historycznym sezonie?

Nie taki diabeł straszny jak go malują. Uważam, że graliśmy bardzo dobrze. Świetnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy i dobraliśmy odpowiednich zawodników. Stworzyliśmy kolektyw i to było widać na boisku. Może wynika to z tego, że w zespole nie ma wielkich gwiazd. Oczywiście, teraz jesteśmy mądrzejsi i czasem powinniśmy grać trochę inaczej. Jesienią nastawialiśmy się głównie na remisy, a wiosną często to my dyktowaliśmy warunki gry. Cel na ten sezon zrealizowaliśmy w stu procentach.

Czyli wycisnęliście ten sezon jak cytrynę czy jest jakiś niedosyt?

Jestem zadowolony. Mamy wyrównaną kadrę, rotujemy zawodnikami. Czasem mieliśmy braki kadrowe, ale i tak nie odstawaliśmy od przeciwników. Żałuję tylko, że nasi wychowankowie nie grali za wiele.

Oprócz was grały jeszcze dwa zespoły z regionu - Pogoń II Szczecin i Vineta Wolin. Był pan zaskoczony postawą tych drużyn w tym sezonie?

Vineta zaprezentowała się świetnie. Mają bardzo dobry skład, świetnie wyszkolonych zawodników, a do tego Marka Niewiadę i Bartka Ławę, którzy są doświadczeni i trzymają wszystko w ryzach. Nie należą do grona starszych piłkarzy, którzy mało biegają. Trzeba pochwalić też pracę trenera Ozgi. Jeśli chodzi o rezerwy Pogoni, to myślę, że prowadzenie ich jest bardzo trudne. Skład zmienia się praktycznie z tygodnia na tydzień i dlatego współczuję trenerowi Sikorze, bo często pewnie nie wiedział, kogo będzie miał do dyspozycji. Dobrze dla szczecińskiej piłki, że jednak się utrzymali.

Wznawiacie treningi 1 lipca na boiskach treningowych Pogoni. Skąd ten pomysł?

Chcemy dać trochę odpocząć naszej płycie i dlatego potrenujemy na boiskach Pogoni tydzień, może dwa. Potem wrócimy na swoje śmieci i tam będziemy przygotowywać się do sezonu. Nie chcemy, żeby rywale przyjeżdżali do nas i grali na klepisku. Murawa musi się zregenerować.

Spora suma wpadła za wygranie regionalnego Pucharu Polski. Kibice mogą zacierać ręce na ewentualne wzmocnienia?

Ogromne słowa uznania należą się zawodnikom. Jeśli będą zmiany w składzie, to kosmetyczne. Przyjdzie dwóch, maksymalnie trzech nowych piłkarzy, chyba że kilku będzie chciało odejść. Nie możemy psuć tego, co zbudowaliśmy w tym sezonie. W IV lidze był słabszy poziom, więc potrzebowaliśmy większych zmian. Teraz tego nie przewidujemy.

Jak potraktujecie Puchar Polski? Trudno czasem grać na dwóch frontach.

Chcemy zajść jak najdalej, bo to dla nas historyczny sukces. Dużo zależy od losowania, ale jeśli trafimy na zdecydowanego faworyta, to nie potraktujemy tych spotkań jak sparingu. To będzie wielka frajda dla nas i kibiców. Pieniądze oczywiście będą większe, ale przede wszystkim liczy się przygoda.

Czy wiadomo już czy ktoś opuści zespół latem?

Przed nami testy, gry kontrolne i wszystko powinno się wyjaśnić. Chciałbym, żeby moi zawodnicy grali jak najwyżej i kilku może mieć na to szansę. Pytają o Ładziaka, Szczepanika, Kotusa czy Kołodziejskiego. Dla mnie odkryciem wiosny był Paweł Odlanicki-Poczobut. Przyszedł z Chemika Police można powiedzieć, że „na doczepkę”, a grał najrówniej, potrafi bardzo wiele i powinien grać w dużo lepszej lidze. Jestem pozytywnie zaskoczony jego grą.

Przed Euro typował pan do mistrzostwa Hiszpanię lub Belgię. Chce pan zweryfikować te typy pierwszych meczach?

Nie, Hiszpania zagrała swoje, a Belgowie mieli trochę pecha. Wiadomo, że Włosi dobrze grają z kontry. Mam nadzieję, że Polska jednak będzie tym „czarnym koniem”. Trener Nawałka ma dobry zespół, świetną atmosferę i widać tę chemię. Trzeba się tylko cieszyć i czekać, co będzie dalej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński