O plaże walczą m.in. w Kołobrzegu, Rewalu.
- W tej chwili plaży nie ma - mówiła nam sekretarz gminy Rewal Elżbieta Łoncyszyn. - Woda uderza bezpośrednio o skarpę. Tak jest za każdym razem, jak wieje północny wiatr. Musimy czekać na cofkę. To wtedy morze odda nam plażę.
Podobnie było w Kołobrzegu. W większości miejsc w ogóle nie było plaży. Ani skrawka.
- W ostatnich latach w ogóle sporo straciliśmy plaży - mówi Michał Kujaczyński z Urzędu Miasta Kołobrzeg.
Aby ratować to, co jeszcze zostało, miasto w najbliższym czasie wyda na odbudowę plaży 88 mln złotych.
- Dostaniemy je od rządu - dodaje Michał Kujaczyński. - Trzy dni temu właśnie podpisaliśmy umowę. Będą podwodne ostrogi itp. To pozwoli na uratowanie naszej plaży.
W Świnoujściu jest zupełnie inaczej. Nie trzeba wydawać wielkich pieniędzy, aby w ogóle utrzymać choć kawałek plaży. Po ostatnim sztormie przybędzie kilka centymetrów plaży. Rocznie potrafi przybrać nawet pół metra, głównie właśnie po sztormach.
- To ze względu na nasze położenie nad zatoką, a nie otwartym morzem - mówi Robert Karelus z urzędu miasta. - Do tego korzystne dla nas prądy morskie, no i falochron wschodni.
Piasek, który żywioł zabiera z innych plaż położonych na wschód, wyrzuca właśnie w Świnoujściu. W tej chwili miejscami świnoujska plaża ma już prawie 200 metrów szerokości.
Miasto się cieszy, bo dzięki temu, że plaży przybywa, ma coraz więcej terenów nad samym morzem do sprzedania. Właśnie przymierza się do sprzedaży pod hotele i pensjonaty całego pasa ziemi między plażą a promenada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?