Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świnoujście. Dziś zakończyły się mistrzostwa Polski juniorów w karate

ha
Hanna Nowak - Lachowska
3 brązowe medale zdobyli świnoujscy karatecy na XX Mistrzostwach Polski Juniorów w karate Kyokushin. Aż dwa z nich wywalczył Patryk Golczak. W walce o złoto niemal wszystkie pojedynki rozstrzygały się dopiero po dogrywkach.
KarateMistrzostwa Polski juniorów w karate w Świnoujściu.

Karate w Świnoujściu

Świnoujska Akademia Karate Kyokushin wystawiła do mistrzostw pięciu swoich zawodników. To Beata Lelek, Marta Wypych, Beata Winiarska, Patryk Golczak i Radosław Lipiński.

- Uważam, że trzy zdobyte medale to naprawdę dobry wynik - mówił po zakończeniu trener sensei Paweł Sujka. - Konkurencja była duża. Wielu zawodników było naprawdę dobrych.

Najlepiej spisał się Patryk Golczak. Zdobył dwa brązowe krążki w kumite powyżej 80 kg i light kontakt open. Na trzecim miejscu podium stanęła też wczoraj Beata Lelek. Dla niej medal mistrzostw miał podwójny smak, bo właśnie wczoraj obchodziła 18 urodziny.

Pozostałe wyniki naszych zawodników to piąte miejsca Beaty Winiarskiej i Magdaleny Wypych.

- Startowałam w kata kobiet i kumite w wadze 65 kilogramów. W obu byłam piąta - mówiła niezadowolona ze swoich wyników Magda. - Mam nadzieje, że rok pójdzie mi lepiej i stanę na podium.

Tej rangi zawody po raz pierwszy odbywały się w Świnoujściu, ale prawdopodobnie nie ostatni. Zawodnicy, trenerzy i sędziowie chwalili bowiem organizację mistrzostw. W zawodach startowało ponad 200 karateków z całego kraju. Przyjechali nawet z tak odległych miasta, jak Tarnowskie Góry, Sandomierz, Kraków czy Bartoszyce. Walki trwały dwa dni. W sobotę eliminacyjne i o najniższe miejsca na podium, a w niedzielę już o złoto.

- Żeby się dobrze przygotować ostro trenowałem ostatnie 3 miesiące - powiedział tuż po zdobyciu złotego medalu w kumite powyżej 80 kg Łukasz Lemieszko z Ełku. - To już moje ostatnie mistrzostwa w tej kategorii wiekowej, bo mam już 21 lat. W przyszłym roku mam nadzieję walczyć już w seniorach. Miałem podwójną motywacje, żeby dobrze wypaść w Świnoujściu i udało się.

Walki o złote medale były bardzo zaciekłe do ostatniej sekundy. Większość rozstrzygnęła się dopiero po dogrywkach, a nawet dwóch.

- Pilnowałem głowy - opowiadał nam Paweł Jarczyk z Rudy Śląskiej, który wygrał właśnie dopiero po drugiej dogrywce. - Wiedziałem, że przeciwnik lubi w to miejsce celować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński