Świdwiński dworzec kolejowy to raj dla złodziei kart bankowych. Bo tu pasażerowie mogą za bilet na pociąg zapłacić kartą, ale pod jednym warunkiem... że podadzą kasjerce PIN kod karty! No i muszą to zrobić głośno i wyraźnie, bo szyba w kasie cienka nie jest. Czegóż więcej potrzeba złodziejowi, by później wykradł kartę, a następnie opróżnił konto bankowe ofiary?
- Nie mam wyboru, okienko za małe, terminal za duży, a ja do siebie za kasę nikogo nie wpuszczę - usłyszeliśmy od kasjerki, która chcąc nie chcąc jest powiernicą jednej z najpilniej przez wielu strzeżonej tajemnicy. Tajemnicy, którą automatycznie słyszą wszyscy stojący w kolejce po bilety. I to nie jest żart, ten absurd dzieje się naprawdę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?