- Z bardzo wstępnych ustaleń wynika, że broń wystrzeliła policjantowi przez przypadek i trafiła mężczyznę rykoszetem - mówi asp. Przemysław Kimon z zachodniopomorskiej policji.
Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się dzisiaj przed godziną 14 na parkingu przez marketem Lidl na skrzyżowaniu ulic Chopina i Krasińskiego w Szczecinie .
Młody mężczyzna umówił się na parkingu z dwoma osobami, które podobno żądały od niego pieniędzy.
Wcześniej o spotkaniu powiadomił policję. W południe przyszedł na komisariat Szczecin-Pogodno i zeznał, że prześladuje go dwóch mężczyzn. Chcieli od niego pieniędzy w ramach rozliczeń finansowych.
- Mężczyzna twierdził, że wywieźli go wcześniej do lasu i tam grozili jemu i jego rodzinie - dodaje Kimon.
Policjanci w cywilu pojechali na parking pod Lidla. Obserwowali jak ofiara rozmawia z napastnikami.
Doszło do ostrej wymiany zdań. wtedy policjanci zdecydowali się na interwencję. Wyszli z samochodu i z okrzykiem "stój policja" chcieli zatrzymać sprawców. Ci uciekali.
Wtedy padł strzał z broni policyjnej. Według funkcjonariuszy strzał był przypadkowy. Nie wiadomo w jakich okolicznościach. Pocisk odbił się prawdopodobnie od podłoża i ugodził jednego z napastników. Mimo reanimacji zmarł po kilku minutach.
Prokuratura i wydział wewnętrzny komendy wojewódzkiej sprawdzają w jaki sposób doszło do strzału. Drugi ze sprawców został złapany.
W tym czasie na parkingu było niewielu klientów. Policja przesłuchuje świadków.
Ofiara miała 52 lata. Zatrzymany mężczyzna ma 43 lata. Obaj byli skazani wcześniej za rozboje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?