Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnikom w Świnoujściu wystarczą kajdanki, pałki i miotacze

Hanna Nowak-Lachowska
- Dużym ułatwieniem w sytuacji, gdy musimy błyskawicznie reagować jest możliwość używania sygnalizacji świetlnej - mówi miejski strażnik Waldemar Błocki.
- Dużym ułatwieniem w sytuacji, gdy musimy błyskawicznie reagować jest możliwość używania sygnalizacji świetlnej - mówi miejski strażnik Waldemar Błocki. Fot. Archiwum
Funkcjonariusze straży miejskiej ze Świnoujścia bardzo chwalą sobie nowe uprawnienia. Już zapowiadają jednak, że nie ze wszystkich będą korzystać. Nie potrzebują paralizatorów czy broni. A przynajmniej na razie.

Jak mówią, wystarczą im kajdanki, pałki i miotacze gazu, czyli to, co mieli do tej pory.

- Najwięcej niebezpiecznych sytuacji jest nocą - mówi Adam Waś, komendant Straży Miejskiej w Świnoujściu. - A my nie mamy nocnych patroli.

W ciągu dnia też sporadycznie interweniują w sytuacjach, gdy potrzebne jest użycie siły. Na przykład awanturach domowych, na melinach itp. Tam jeżdżą patrole policji.

- W ciągu roku, jak jestem komendantem, to może raz mieliśmy taką sytuację, że rzeczywiście przydałby się paralizator - zaznacza Adam Waś.

Dodaje, że wystąpią o paralizatory, jeśli w najbliższym czasie zmieni się sytuacja, a więc pojawi się więcej niebezpiecznych sytuacji.

Świnoujscy strażnicy najbardziej zadowoleni są z tego, że teraz mogą przeszukać kontrolowaną osobę. W ten sposób mogą bardziej zadbać m.in. o własne bezpieczeństwo. Ale też osoby, którą ujęli. Na przykład przy przewożeniu do komendy policji.

- Dotychczas, nawet gdy mieliśmy podejrzenie, że dana osoba może mieć ukryte niebezpieczne narzędzie czy przedmiot pochodzący z przestępstwa, to żeby się o tym przekonać musieliśmy wzywać policję - opowiada komendant Adam Waś. - Sami nie mogliśmy robić kontroli osobistej.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj news'y ze Świnoujścia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński