Kilka dni temu wiceminister środowiska mówił o tym, że w świetle ujawnionych faktów kontrola Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska jest możliwa, a w jej efekcie Szczecin mógłby stracić przynajmniej część dotacji na budowę spalarni odpadów.
Chodzi o nieprawidłowości przy ocenie ofert na budowę spalarni. Jednym z członków zespołu oceniającego był ekspert, który pracował dla wybranego w przetargu Mostostalu. Z funkcji zrezygnował już po wyborze zwycięzcy, choć z dokumentów wynika, że na jego rezygnacji wpisano wcześniejszą datę.
Piotr Krzystek odebrał te słowa jako groźbę.
- Przestańcie straszyć szczecinian. Od polityka z naszego regionu, który od lat funkcjonuje w Ministerstwie Środowiska oczekiwałbym raczej wsparcia a nie gróźb. Tym bardziej, że nasza instalacja może być jedną z nielicznych, które uda się zrealizować. Zamiast nasyłać na nas kontrole, zabierać dofinansowanie oraz straszyć zarządem komisarycznym proponuję skoncentrować się na tym, co dobrego można zrobić dla Szczecina - dodaje.
Odpowiedź Stanisława Gawłowskiego była jednoznaczna.
- Jako polityk z regionu zawsze, niezależnie od różnic politycznych, staram się wspierać zachodniopomorskie projekty. Nie muszę tego udowadniać, bo najlepiej o tym świadczą cyfry i realizowane inwestycje - czytamy w liście wysłanym do mediów.
Wiceminister podkreśla w nim, że był jedną z osób, które od początku wspierały inwestycje i mocno zabiegały o dofinansowanie i uważa za krzywdzące stwierdzenia, że przeszkadza w realizacji inwestycji.
- Bagatelizowanie przez prezydenta i prawnika antydatowania dokumentów w procedurach przetargowych jest szokujące - czytamy dalej w liście. - Taka nonszalancja dziwi tym bardziej, że rzecz dotyczy największego zamówienia w historii Szczecina.
Na koniec listu Stanisław Gawłowski stwierdził, że od prezydenta "oczekiwałby w tej sytuacji raczej powagi i odpowiedzialności, a nie bezproduktywnej szermierki słownej."
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?