Pogoń wygrała w Holandii 25:21 rozgrywając jedno z lepszych spotkań w sezonie i wypracowała sobie niezłą zaliczkę bramkową, a jeszcze większą przewagę psychologiczną. Quintus trochę straszył szeroką kadrą (blisko 30 zawodniczek zgłoszonych do rozgrywek Challenge Cup), ale na tym etapie rywalizacji trudno było się spodziewać, że sztab tego zespołu wystawi zupełnie inny skład niż na swoim parkiecie.
Pogoń spokojnie rozgrywała rewanż. W I połowie wynik oscylował wokół remisu, ale to Pogoń częściej była na prowadzeniu. Po zmianie stron Holenderki zaczęły powątpiewać w swoją misję, co od razu przełożyło się na wynik. Od 40. minuty Pogoń zaczęła uciekać. Holenderki miały do zaproponowania kilka ciekawych rozwiązań w ataku pozycyjnym, ale były nieskuteczne. Szczecinianki kontrowały i robiły to w dobrym stylu.
W 48. minucie Pogoń prowadziła już 23:17 i sprawa awansu była definitywnie rozstrzygnięta. W końcówce nic niespodziewanego nie mogło już się przytrafić.
Ostatecznie Pogoń wygrała 32:22 i w maju będzie grać w finale Challenge Cup. Rywalem będzie zespół z Hiszpanii Rocasa Grand Canaria (finalista sprzed roku), który łatwo ograł w drugim półfinale przeciwnika ze Szwecji. Przed 4 laty Pogoń w finale Challenge Cup grała z francuskim zespołem Union Mios Biganos-Begles.
SPR Pogoń Szczecin - HV Quintus 32:22 (14:13)
Pogoń: Pruenster, Wawrzynkowska, Krupa 1 - Płomińska 6, Cebula 5, Szynkaruk 4, Janas 4, Blazević 3, Dezić 3, Wołoszyk 3, Bozović 2, Kochaniak 1, Noga, Urbańska, Agbab.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?