Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SPR Pogoń Szczecin po sezonie: Potencjał był, sukcesów brak

jakub lisowski
Neven Hrupec pożegnał się już z SPR Pogonią Szczecin.
Neven Hrupec pożegnał się już z SPR Pogonią Szczecin. Andrzej Szkocki/Polska Press
Piłka ręczna kobiet. Jak ocenić sezon, gdy zespół dociera do dwóch finałów w rozgrywkach pucharowych oraz zajmuje 5. miejsce w lidze? Bardzo udany. Ale jeśli mówimy o SPR Pogoni Szczecin to ta ocena mocno spada.

Promocyjnie klub i miasto sporo zyskało. Zespół był w ligowej czołówce, docierał do decydujących spotkań w Pucharze Polski i europejskich Challenge Cup. więc cały czas o Pogoni było głośno i raczej pozytywnie. Tyle, że w sporcie liczy się głównie końcowy wynik, a ten jest co najwyżej średni.

Pogoń przystąpiła do sezonu 2018/19 z konkretnym zadaniem. Chciała wrócić na ligowe podium. Rok temu drużyna przeszła kadrową rewolucję, ale dość szybko klubowym działaczom udało się zmontować nowy skład. Wydawało się ciekawy i na polskie warunki mocny. Jedynie przy wyborze trenera powątpiewaliśmy. Neven Hrupec porzucił dla Pogoni spokojną pracę we Włoszech, gdzie zdobył mistrzostwo kraju, ale wcześniej już pracował w Polsce i pod jego skrzydłami Perła Lublin zanotowała sezon bez sukcesu. Sukcesami z Pogonią Chorwat miał poprawić swoje notowania. Były spokojne wypowiedzi trenera, przestrzeganie, że to projekt nie na rok, ale przynajmniej dwa lata (działacze to potwierdzali), a dziś już wiemy, że Hrupec szuka sobie nowego pracodawcy, a klub trenera.

Pogoń Hrupeca chwilami prezentowała ciekawą piłkę, potrafiła zanotować kilka cennych zwycięstw, ale w przekroju całego sezonu przegrywała najważniejsze spotkania. W lidze długo nie potrafiła wygrać z zespołem z czołówki, co już było sygnałem, że o medalu można zapomnieć. Nie było też triumfów w pucharach, a pokonywane kolejne przeszkody w tych rozgrywkach zamazywały realną siłę drużyny. Jeśli przed Pogonią w tabeli są zespoły z Koszalina czy Elblągu, a tuż za nią Kobierzyce, to jest to powód przynajmniej do zaczerwienienia się działaczy. Polityka kadrowa nie sprawdziła się. Pogoń za mocno postawiła na zawodniczki spoza Polski, kadra zespołu była za bardzo rozbudowana i ostatecznie zabrakło w niej jakości.

Czas na kolejną rewolucję do której klub zabiera się ze złej strony. Pierwsze decyzje kadrowe - w dwie strony - już zapadły (odeszły np. cztery zawodniczki, w tym najlepsza skrzydłowa, bramkarka i rozgrywająca), choć nie ma jeszcze zatrudnionego trenera. A to szkoleniowiec powinien być głównym „budowniczym”. W Szczecinie może przyjść na „gotowca” i poznawać zawodniczki w trakcie przygotowań i ligi.

Pocieszający jest fakt, że sytuacja finansowa klubu jest dobra (stabilna), więc pewnie drużyna znów będzie miała wysokie aspiracje. Będą zrealizowane, jak nowy trener nauczy zawodniczki walki od początku do końca kluczowych spotkań.

Dla Pogoni i ekstraklasy ważny będzie też wynik kadry w barażach o MŚ. Pierwszy mecz z Serbkami w piątek. Brak sukcesu może jeszcze bardziej podciąć skrzydła dyscyplinie. Awans na mundial, marzenia o igrzyskach może coś pozytywnego wokół niej nakręcić. Póki co liga jest słaba, o sukces wcale nie jest tak trudno. Tyle, że w dwóch ostatnich sezonach Pogoń oglądała plecy rywalek.

Ofensywną Pogoń Szczecin dało się oglądać [ANALIZA SEZONU W LICZBACH]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński