Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sposób na dziury w ulicy? Ograniczyć prędkość

Andrzej Kus [email protected]
Wyrwy w jezdni nie zostaną naprawione do czasu, gdy urzędnicy nie znajdą pieniędzy na remont. Kiedy to będzie? – Pewnie w momencie, gdy dojdzie do jakiejś tragedii – mówi pani Katarzyna.
Wyrwy w jezdni nie zostaną naprawione do czasu, gdy urzędnicy nie znajdą pieniędzy na remont. Kiedy to będzie? – Pewnie w momencie, gdy dojdzie do jakiejś tragedii – mówi pani Katarzyna. Andrzej Kus
Starostwa znowu nie stać na remont drogi, która zagraża bezpieczeństwu wszystkich kierowców. Tłumaczy się brakiem pieniędzy. - Jezdnia popękana jest wzdłuż i w poprzek - alarmuje tymczasem Mariusz Nowicki.

Jaka jest metoda na wyrwy w jezdni? Nie remont, nie załatanie dziur a wprowadzenie ograniczenia prędkości i zakaz ruchu dla pojazdów ciężarowych.

Na taki, oszczędny sposób wpadli zarządcy drogi powiatowej na odcinku od Dusina do Skarchowa, prowadzącej z Wolina do Kamienia Pomorskiego.

- Droga praktycznie się rozpada - napisał do nas Mariusz Nowicki. - Jest ograniczenie prędkości, ale i ono nie gwarantuje tam bezpieczeństwa. Nawierzchnia jest w katastrofalnym stanie. Jest tak nie od dziś lecz od wielu już lat. Nikt z tym nic nie robi, bo raczej nie da się nazwać naprawą ustawienie ograniczenia prędkości.

Jezdnia jest popękana w poprzek i wzdłuż. Dodatkowo są potężne wyrwy, nachylenie drogi nieprawidłowe, a dla pieszych nie ma pobocza. Każdego dnia z tej trasy korzystają setki samochodów. To również nie przekonuje starostwa do tego, że należałoby ją czym prędzej wyremontować.

Tłumaczenie, jak zwykle jest takie same.

- To rzeczywiście katastrofalny odcinek, ale w planach nic nie ma o przeprowadzeniu jego gruntownego remontu - powiedział nam Marcin Kwiatkowski, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Kamieniu Pomorskim. - Tego nie ma już nawet jak wyrównać, czy ułożyć tam nową warstwę. Należy wszystko zedrzeć i ułożyć od nowa. Jeśli rzeczywiście będzie już tak ciężko z przejazdem, może znajdą się pieniądze na doraźne prace. Nasza sytuacja finansowa nie jest najlepsza, a taki remont to kilkaset tysięcy złotych. Oczywiście, że najlepiej byłoby to wszystko zrobić na palach. Jednak to kosztowałoby kilka milionów złotych. Jest to w sferach marzeń.

Nie może zrozumieć go nasz Czytelnik.

- Chodzi przecież o infrastrukturę drogową - mówi. - To powinno być dla nich najważniejszym zadaniem. Tymczasem kompletnie nic nie robią. Ciekawy jestem, jak się będą tłumaczyć, kiedy dojdzie tam do wypadku. Czy również wymówką będzie brak pieniędzy? Kierowcy, w przypadku każdej uszkodzonej części samochodu, powinni zgłaszać się do starostwa o odszkodowania. Gdy zapłacą za naprawę kilku aut z pewnością zmienią zdanie.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński