Karol Szpyrka przyszedł do Spójni Stargard przed tym sezonem. W poprzednim grał w Starcie Gdynia, z którym awansował do ekstraklasy. Po sezonie zdecydował się na grę dalej w I lidze, w Spójni. Razem z nim dołączyło jeszcze trzech innych graczy.
Szpyrka stał się podstawowym rozgrywającym stargardzkiego zespołu, który na początku sezonu nie gra jednak na miarę oczekiwań. Spójnia dwa spotkania wygrała, a trzy przegrała. W tabeli jest na dziesiątym miejscu. Średnie Karola Szpyrki to: minuty 25, punkty 4 pkt, asysty 3,2, przechwyty 1,2, straty 2,4, zbiórki 2,2. To za mało jak na oczekiwania trenerów i klubowych włodarzy. Wczoraj zapadła decyzja o rozwiązaniu umowy z tym zawodnikiem.
- Karol Szpyrka nie został zwolniony, zaproponowaliśmy mu rozwiązanie umowy za porozumieniem stron - wyjaśnia Marek Kisio, prezes Klubu Sportowego Spójnia Stargard. - Czekamy na jego odpowiedź. Wczoraj Karol już nie trenował z zespołem i nie zagra w sobotę w meczu w Stargardzie z MKS Dąbrowa Górnicza. Życzę mu powodzenia w innym klubie.
Prezes stargardzkiego klubu zapewnia, że na razie nie jest poszukiwany następca Szpyrki. Ale okienko transferowe jest otwarte jeszcze przez ponad dwa miesiące i temat nowego zawodnika może się pojawić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?