Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spójnia i AZS mają coś do udowodnienia

(mc),(dv)
Krzysztof Mielczarek
Krzysztof Mielczarek Andrzej Szkocki
W środę naszych pierwszoligowców czekają ciężkie mecze wyjazdowe.

Spójnia Stargard przegrała cztery ostatnie mecze i jest dopiero na jedenastym miejscu w tabeli. Z każdą kolejną porażką będzie trudniej zrealizować cel, którym jest miejsce w ósemce i gra w play off. Rywale bowiem się oddalają. Stargardzkiemu pierwszoligowcowi ciężko jest odrabiać straty, bo ma mocnych rywali na początku nowego roku. Kilka dni temu zagrał dobry mecz ze Śląskiem Wrocław, ale musiał uznać wyższość lidera I ligi.

Dzisiaj Spójnię czeka wyjazdowa potyczka z trzecią Stalą Ostrów (godz. 18.30), która w pierwszej rundzie łatwo ograła stargardzian w ich hali. Spójnia nie będzie faworytem dzisiejszego meczu. W klubie nikt jednak nie załamuje rąk.
- Jest jeszcze sporo meczów do rozegrania i wierzymy, że wreszcie przyjdą zwycięstwa - mówi Marek Kisio, prezes Klubu Sportowego Spójnia.
- Ze Śląskiem zagraliśmy solidnie i taka gra powinna przynieść wygrane z innymi rywalami.

Spójnia liczy po cichu na zwycięstwo dzisiaj i później kolejne wygrane u siebie. W sobotę stargardzianie podejmą Start Lublin, a już 15 stycznia zagrają awansem z Sokołem Łańcut.
W niedzielny wieczór AZS Radex Szczecin przegrał właściwie wygrane już spotkanie. Wysoko prowadził, nawet w czwartej kwarcie, by ostatecznie ulec Startowi w Lublinie w ostatnich sekundach. Ta porażka sprawiła, że niedzielny rywal wyprzedził akademików w tabeli. Podobnie może być, gdyby AZS przegrał także dziś w Siedlcach.

Mecz z SKK rozegrany zostanie w ramach 17. kolejki (godz.18). Zespół trenera Zbigniewa Majcherka musi tylko utrzymać koncentrację przez pełne 40 minut spotkania, a dwa punkty powinny powędrować do Szczecina. Poza tym, po takiej porażce, jak ta niedzielna, sportowa złość obudziła się w każdym z graczy.

Na debiut czeka cały czas Marek Miszczuk, nowy środkowy akademików. W niedzielę był na ławce, ale nie dostał okazji do gry. Kilka minut zagrał w Lublinie z kolei Maciej Majcherek, który przez ostatnie tygodnie leczył kontuzję.

Akademicy nie wracali do domów po niedzielnym spotkaniu. Do meczu z SKK przygotowywali się w Lublinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński